Liga Narodów Kobiet. Agnieszka Kąkolewska: Teraz zaczyna się prawdziwe granie
Reprezentacja Włoch będzie pierwszym rywalem polskich siatkarek w rozgrywkach Ligi Narodów Kobiet 2019. W Opolu oba zespoły spotkają się po raz pierwszy. Azzure uniknęły bowiem konfrontacji z podopiecznymi Jacka Nawrockiego w Montreux.
Analizując wyniki poszczególnych rywali Polek w poprzednim sezonie, można pokusić się o stwierdzenie, że reprezentacja Włoch to najtrudniejszy przeciwnik, z jakim przyjdzie się podopiecznym Jacka Nawrockiego zmierzyć w najbliższych trzech dniach. Pozostałe ekipy, Tajlandia i Niemcy, wydają się być zdecydowanie w zasięgu Biało-Czerwonych.
- Naszych szans na tym turnieju nie chciałabym oceniać. My jesteśmy od tego, żeby grać. Zaczynamy turniej od zera, chociaż przed chwilą mierzyłyśmy się z tymi zespołami w Szwajcarii. Turniej w Montreux można jednak potraktowaćjako przygotowanie do Ligi Narodów, dopiero teraz zacznie się prawdziwe granie - przyznała 24-latka.
Znamy składy rywali Polek podczas turnieju Ligi Narodów w Opolu
Po pięciodniowym maratonie meczowym w Szwajcarii reprezentacja Polski siatkarek miała niewiele czasu na regenerację. Zespół do Opola zawitał w niedzielę, późnym popołudniem. Zaledwie dwa dni później, nasze siatkarki zagrają pierwszy z trzech meczów, jakie w ciągu trzech dni rozegrają w Lidze Narodów Kobiet 2019. Agnieszka Kąkolewska nie ukrywa, że zmęczenie jest odczuwalne, ale nikt w zespole nie zamierza się poddawać.
- Jeśli chodzi o kondycję, to cóż, jak możemy się czuć po pięciu meczach rozegranych w ciągu pięciu dni? Po zwycięstwie nie czuje się jednak tak bardzo zmęczenia. Ono faktycznie jest, ale nie ma co o tym myśleć, trzeba skupić się na graniu, to jest najważniejsze - powiedziała kapitan polskiej kadry.