Liga Narodów Kobiet. Magdalena Stysiak o Malwinie Smarzek: Jest dla mnie autorytetem. Staram się na niej wzorować

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak

Reprezentacja Polski odniosła pierwsze zwycięstwo w Lidze Narodów 2019, pokonując Niemki 3:1. Liderką zespołu była Malwina Smarzek, która zapisała na swoim koncie 28 punktów. - To dla mnie autorytet - powiedziała o swojej koleżance Magdalena Stysiak.

- Rywalki miały dobrą zagrywkę, fajnie broniły, ogólnie gra im się dobrze układała. Ich liderka, Louisa Lippmann, również prezentowała się imponująco. My musiałyśmy się przełamać i zacząć grać dobrze. Najważniejsze, że to się udało. Dla nas to bardzo cenne, że potrafimy w trudnych momentach wrócić na swój poziom i wygrać mecz - powiedziała po wygranej nad reprezentacją Niemiec Magdalena Stysiak.

Utalentowana przyjmująca w środowym pojedynku nie miała zbyt wielu okazji do zaprezentowania się. Lewoskrzydłowa pojawiała się na placu gry głównie w pierwszej linii, zastępując Martynę Grajber. To pozwalało nie tylko podwyższyć blok, ale również wzmocnić siłę ataku. Przeciwko Niemkom 18-latce nie udało się jednak zapunktować.

- Każda z nas ma swoją rolę w tej drużynie. Ja cieszę się, że znalazłam się w czternastce i za to bardzo trenerowi dziękuję. Kiedy pojawiam się na boisku, staram się być gotowa do gry. Występy w reprezentacji to kolejne ważne doświadczenie w karierze. To nie jest byle co, to trochę wyższa liga. Zobaczymy, jak się to wszystko z czasem potoczy. Na razie jestem rezerwową, która ma pomóc w pierwszej linii. Z moim przyjęciem jest nieco gorzej, dlatego muszę nad nim jeszcze trochę popracować - powiedziała utalentowana siatkarka.

ZOBACZ WIDEO Karol Kłos o swojej przerwie od gry w reprezentacji. "Moje zdrowie się nie nadawało. Musiałem się ponaprawiać"

Liga Narodów Kobiet. Piotr Makowski: Jacek Nawrocki ma na szczęście grubą skórę

Bohaterką środowego meczu była bez wątpienia Malwina Smarzek. Atakująca reprezentacji Polski przed kilkoma laty, podobnie jak Magdalena Stysiak, uznawana była za wielką nadzieję polskiej siatkówki. 22-latka szybko jednak udowodniła, że w kadrze prowadzonej przez Jacka Nawrockiego jest w stanie przyjąć na swoje barki rolę liderki.

- Malwina to skarb dla naszego zespołu. Nie ukrywam, że jest dla mnie autorytetem. Staram się uczyć od niej jak najwięcej, mimo że jest między nami niewielka różnica wieku. Bardzo się cieszę, że mamy ją w swoim zespole - powiedziała Magdalena Stysiak.

Marta Wójcik: Na tę chwilę mój stan jest poważny i nie możemy ryzykować

W czwartek polskie siatkarki rozegrają swój ostatni mecz na turnieju w Opolu. Rywalem będą reprezentantki Tajlandii, które we wtorek pokonały Niemki bez straty seta, natomiast dzień później, równie łatwo uległy Włoszkom.

- Tajki są bardzo trudnym rywalem. Grają nietypowo, bo bardzo szybko. Mało kto na świecie prezentuje jeszcze taki styl. W Montreux udało nam się je pokonać, ale w czwartek czeka nas nowe spotkanie, które również chcemy wygrać - przyznała przyjmująca polskiej kadry.

Źródło artykułu: