Liga Narodów Kobiet. Rekord Indre Sorokaite w meczu z Holandią, Japonki nie oparły się Zhu Ting

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: reprezentantki Włoch
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: reprezentantki Włoch

W pierwszych spotkaniach turnieju Ligi Narodów Kobiet w Hongkongu zwycięstwa zanotowały reprezentacje Włoch oraz Chin. Skrzydłowa kadry Italii Indre Sorokaite zdołała pobić rekord rozgrywek w liczbie asów serwisowych w jednym meczu.

- Jestem zadowolony z tego meczu w 65 procentach. Nie zagraliśmy zbyt dobrze w jego pierwszej części, ale nasz młody zespół próbuje przywyknąć do szybkiego tempa gry i zmaga się w wieloma trudnymi chwilami. To trudne, ale próbujemy czynić postęp - mówił Włoch Alessandro Beltrami, który zastępuje podczas turnieju Ligi Narodów Kobiet w Hongkongu pierwszego trenera kadry Holandii, Jamiego Morrisona. Amerykanin został w ośrodku szkoleniowym w Papendal, gdzie pracuje z tymi kadrowiczkami, które nie udały się do azjatyckiego kraju.

Jest decyzja Wydziału Dyscypliny PZPS. Michał Kubiak zawieszony na sześć spotkań

Trudno się zatem dziwić, że występująca w silnym zestawieniu kadra Włoch pokonała pewnie Oranje i nawet dość niespodziewanie przegrany set numer dwa nie wybił jej z rytmu. Gra wicemistrzyń świata nie była wolna od błędów, ale jakość prezentowana przez siatkarki Davide Mazzantiego wystarczyła na Holenderki, wciąż szukające najlepszych możliwych wariantów gry. Szczególnie zadowolona ze swojej postawy mogła być Indre Sorokaite, która aż siedem razy posyłała punktowe zagrywki. To rekord tej edycji kobiecej Ligi Narodów.

Spore poczucie zawodu musi towarzyszyć drużynie Japonek, które w pierwszym secie spotkania z kadrą Chin doprowadziły do stanu 24:24, ale ostatecznie przegrały rywalizację na przewagi. Być może gdyby ta partia potoczyłaby się inaczej, zespół Kumi Nakady nie przegrałby kolejnych dwóch odsłon meczu do 18 i 21. Po stronie przegranych świetnie spisywały się Sarina Koga i Yurie Nabeya, jednak mistrzynie olimpijskie miały w swoich szeregach Ting Zhu, właściwie bezbłędną w trakcie gry po 20. punkcie. Poza tym dała znać o sobie wyraźna przewaga Chinek w bloku i precyzja środkowej Yuan Xinyue, która punktowała 11 razy na 15 prób.

Holandia - Włochy 1:3 (13:25, 25:22, 19:25, 16:25)

Holandia: Luttikhuis (13), Jasper M. (6), Baijens (5), Polder (5), Timmerman (2), Bongaerts (1), Knip (libero) oraz Jasper H., Meijers (6), Lohuis (4), Van Allen (2), Siebring

Włochy: Sorokaite (24), Pietrini (17), Sylla (16), Fahr (5), Chirichella (14), Malinov (5), De Gennaro (libero) oraz Villani, Bosetti L.

Transfery w PlusLidze: Michał Winiarski żegna się z PGE Skrą, Robert Prygiel ma nowego asystenta

Chiny - Japonia 3:0 (27:25, 25:18, 25:21)

Chiny: Ting (18), Xinyue (14), Xiangyu (10), Changning (6), Ni (6), Xia (1), Mengjie (libero) oraz Yingying (4), Chunlei, Di, Li (libero)

Japonia: Koga (15), Nabeya (12, Kurogo (7), Iwasaka (5), Seki (5), Akutagawa (4), Kobata (libero) oraz Osanai (1), Ishii, Sato

DrużynaMeczeSetyPunkty
Chiny 1-0 3:0 3
Włochy 1-0 3:1 3
Holandia 0-1 1:3 0
Japonia 0-1 0:3 0

ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS o kontrowersyjnych słowach Michała Kubiaka. "Zostało wszczęte dochodzenie. To była jawna prowokacja"

Komentarze (0)