Pod wodzą 51-letniego Włocha żółto-czarni sięgnęli po dwa Superpuchary Polski, a także po mistrzostwo kraju w sezonie 2017/2018. Wywalczyli również awans do półfinału Ligi Mistrzów rok później.
- O Roberto mogę i zawsze będę mówił i chcę mówić bardzo dobrze, bo uważam, że jest to trener o bardzo wysokich kwalifikacjach. Życie pisze swoje scenariusze i dwa lata temu nasze drogi się zeszły, po czym okazało się, że po czterech latach PGE Skra Bełchatów odzyskała mistrzostwo Polski za sprawą pracy w sztabie szkoleniowym na czele z Roberto Piazzą - przypomina na łamach klubowych mediów prezes Konrad Piechocki.
- Dziękuję za ten czas i życzę powodzenia wszystkim kibicom i ludziom pracującym w PGE Skrze. To były dwa bardzo intensywne i emocjonujące sezony. Prędzej, czy później spotkamy się w jednej sali - odpowiedział Roberto Piazza.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Bieniek wychwala Wilfredo Leona. "Super chłopak"
Był to czwarty w historii klubu zagraniczny szkoleniowiec PGE Skry Bełchatów. Wcześniej drużynę prowadzili Argentyńczyk Daniel Castellani, Hiszpan Miguel Falasca i Francuz Philippe Blain. Wiele wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości ta lista nie ulegnie zmianie, bo zespół ma przejąć Michał Gogol.
Zanosi się więc na niemal zupełnie nowy sztab szkoleniowy, bo Bełchatów opuszczają również asystent Piazzy Michał Winiarski, a także Dominik Posmyk, kierownik drużyny. Kilkadziesiąt minut przed oficjalną informacją o pożegnaniu z Roberto Piazzą ogłoszono również, że kontrakt z trenerem przygotowania fizycznego, Eduardo Romero, nie zostanie przedłużony. Więcej na ten temat TUTAJ.
Jeśli zaś chodzi o nowych zawodników w szeregach dziewięciokrotnych mistrzów Polski, to nie będzie ich wielu. Bardzo blisko porozumienia z klubem są serbski atakujący Dusan Petković, a także środkowy reprezentacji Polski Norbert Huber. Ważne kontrakty mają Grzegorz Łomacz, Jakub Kochanowski, Karol Kłos, Milad Ebadipour i Mariusz Wlazły.