Brazylijczycy w obecnym sezonie reprezentacyjnym spisują się dobrze i w piątek chcieli przedłużyć swoją zwycięską serię w LN do siedmiu wygranych z rzędu. Ta sztuka im się jednak nie udała, bo dość niespodziewanie lepsi okazali się Serbowie.
W piątkowy wieczór forma zarówno Canarinhos, jak i serbskiej ekipy bardzo falowała. Drużyny pewnie triumfowały w poszczególnych setach, a tym samym brak było większych emocji podczas tej konfrontacji. Ostatecznie wiktorię po tie-breaku odnieśli podopieczni Nikoli Grbicia, który w kolejnym sezonie poprowadzi ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
Mistrzów olimpijskich od przegranej nie uchroniły niezłe występy Ricardo Lucarellego (20 pkt) i pochodzącego z Kuby Joandry'ego Leala (15 pkt). Natomiast w zespole z Serbii najlepiej spisali się Lazar Cirović (12 pkt) oraz Petar Krsmanović (11 pkt), zaś osiem punktów wywalczył znany z gry w PGE Skrze Bełchatów Milan Katić.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen śpiewał hymn Polski razem z kibicami. "Polacy są bardzo bystrzy! Publiczność w spodku była MVP meczu"
Portugalia, gospodarz imprezy, wydostała się z dna tabeli Ligi Narodów po zwycięstwie w trzech setach z Chinami (kolejno do 22, 17 i 23). Portugalczyków do tego triumfu poprowadził duet Marco Ferreira (14 pkt) - Alexandre Ferreira (12 pkt).
Liga Narodów, 1. kolejka gr. 9 (Gondomar):
Brazylia - Serbia 2:3 (25:17, 22:25, 25:17, 20:25, 12:15)
Najwięcej punktów: dla Brazylii - Ricardo Lucarelli (20), Joandry Leal (15), Wallace De Souza (9); dla Serbii - Lazar Cirović (12), Petar Krsmanović (11), Drazen Luburić (9), Milan Katić (8).
Portugalia - Chiny 3:0 (25:22, 25:17, 25:23)
Najwięcej punktów: dla Portugalii - Marco Ferreira (14), Alexandre Ferreira (12); dla Chin - Qingyao Dai (12).
Czytaj też:
-> Liga Narodów. Polska - Rosja. Świetny początek i nieudany koniec. Sborna wygrała za trzy punkty
-> Liga Narodów. Kolejna wygrana Iranu. Persowie pokonali Kanadę