Liga Narodów Kobiet. Jacek Nawrocki: Musimy postawić na określony system grania, zgrać kilka dziewczyn

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jacek Nawrocki
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jacek Nawrocki

Polskie siatkarki na zakończenie rundy eliminacyjnej Ligi Narodów Kobiet przegrały z Koreą Południową 1:3. Dla podopiecznych Jacka Nawrockiego wynik końcowy nie miał większego znaczenia, bowiem już wcześniej zapewniły sobie awans do Final Six.

- Trzeba pamiętać, że wciąż mamy duży deficyt w różnych elementach i takie mecze obnażają te elementy. Pracy jest ogrom. My musimy postawić też na jeden określony system grania, bo tak naprawdę będzie to polegało na tym, żeby zgrać kilka dziewczyn - powiedział selekcjoner Biało-Czerwonych w rozmowie z Adrianem Brzozowskim, dziennikarzem telewizji Polsat Sport.

Przeciwko Koreankom Biało-Czerwone wystąpiły w mocno eksperymentalnym zestawieniu. Na parkiecie nie pojawiły się liderki zespołu Malwina Smarzek i Agnieszka Kąkolewska. Cały mecz w kwadracie dla rezerwowych spędziła również Joanna Wołosz, która od zakończenia sezonu we włoskiej Serie A zmaga się z kontuzją stawu skokowego.

- Z moim zdrowiem jest coraz lepiej, z każdym dniem robię coraz więcej. Praktycznie z lotniska jadę do Łodzi na badania do naszego lekarza. Po tej wizycie myślę, że będę mogła pomóc dziewczynom w stu procentach - powiedziała doświadczona zawodniczka, która prawdopodobnie będzie mogła wzmocnić zespół na Final Six.

ZOBACZ WIDEO Euro U-21. Mentalność i dyscyplina atutami Polaków. "Nigdy nie będziemy wielkimi technikami"

Liga Narodów Kobiet. Polskie siatkarki po dziewięciu latach ponownie w światowej elicie

- Trochę dziwnie się czuję. Dziewczyny to wszystko sobie wywalczyły, a ja wejdę niejako na gotowe. Mam jednak nadzieję, że dam im pomocną dłoń i zrobimy fajną niespodziankę - przyznała Wołosz.

Biało-Czerwone na turnieju w Korei wywalczyły 4 punkty, a w sumie 26 (6. miejsce w tabeli), co zapewniło im awans do turnieju finałowego imprezy, który odbędzie się między 2 i 6 lipca w Chinach. Reprezentacja Polski siatkarek do grona najlepszych ekip na świecie awansowała po raz pierwszy od dziewięciu lat, kiedy to znalazła się w Final Six cyklu World Grand Prix. W turnieju finałowym obok reprezentacji Polski zagrają: Chiny, USA, Brazylia, Włochy i Turcja.

Liga Narodów Kobiet. Korea Południowa - Polska. Bez Malwiny Smarzek nie ma gry. Azjatki wygrały za trzy punkty

Komentarze (4)
avatar
stary_trener
21.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panie Jacku to ile czasu potrzeba bo wszystkie inne reprezentacje tez maja pozmieniane i odmlodzone sklady i takich problemow nie maja. Dziala Pan bujajac w chmurach bo po matce ziemi to Pan z Czytaj całość
Wiesia K.
21.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A kiefy wreszcie one się zgrają - bo wczoraj wyglądały ,jakby pierwszy raz razem wyszły na boisko... Bez Malwiny nic nie grają - i tyle. 
avatar
kros
20.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Fajnie moze wygrają seta bo na nic wiecej ich niestac niestety! Tam juz nie bedzie 3 skladow i zderza sie ze sciana!