Liga Narodów Kobiet. Korea Południowa - Polska. Bez Malwiny Smarzek nie ma gry. Azjatki wygrały za trzy punkty

Materiały prasowe / volleyball.world / Zdjęcie z meczu Korea Południowa - Polska w 15. kolejce Ligi Narodów Kobiet
Materiały prasowe / volleyball.world / Zdjęcie z meczu Korea Południowa - Polska w 15. kolejce Ligi Narodów Kobiet

W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Narodów polskie siatkarki przegrały z Koreą Południową 1:3. Biało-Czerwone zagrały bez swojej liderki Malwiny Smarzek. Azjatki to wykorzystały i zasłużenie wygrały. W pierwszym secie rozbiły Polki.

Jeszcze przed rozpoczęciem czwartkowego pojedynku, Biało-Czerwone były już jednak pewne awansu do Final Six, bez względu na wynik meczu z Koreankami.

Tym samym Jacek Nawrocki nieco pomieszał w wyjściowym ustawieniu Biało-Czerwonych. Przede wszystkim wreszcie mogła odpocząć liderka polskiej drużyny Malwina Smarzek, którą w ataku zastąpiła nominalna przyjmująca Magdalena Stysiak. Z kolei szansę na lewym skrzydle otrzymała Olivia Różański. W kwadracie dla rezerwowych mecz rozpoczęła kapitan Polek Agnieszka Kąkolewska.

Czytaj także: zwycięstwo Dominikany na koniec fazy grupowej Ligi Narodów Kobiet

Postawę Polek w pierwszym secie meczu trudno racjonalnie wytłumaczyć. Wyjściowy skład nie był najmocniejszy, ale to nie usprawiedliwia gry, jaką zaprezentowały Biało-Czerwone. Właściwie trudno mówić o jakiejkolwiek grze, bo nasze reprezentantki były kompletnie rozbite w przyjęciu. Zagrywki rywalek nie były w stanie odebrać Natalia Mędrzyk, Olivia Różański i wprowadzona na boisko w trakcie seta Martyna Grajber. Gra Koreanek sprowadzała się do przebicia piłki na naszą stronę. To wystarczyło, bo Biało-Czerwone albo nie przyjmowały w ogóle, a jeśli już to zrobiły, to najczęściej popełniały błędy. Set zakończył się kompromitującym dla Polek wynikiem 8:25.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki o brutalnej stronie sportu. "Człowiek miał wszystkiego dość"

Po burzy zawsze przychodzi jednak słońce. Może nie od razu świeci pełnym blaskiem, ale pokazuje przynajmniej przebłyski. I tak grę Polek można określić w drugim secie. Nadal nie było idealnie, ale przede wszystkim poprawiło się przyjęcie. To umożliwiło prowadzenie gry Julii Nowickiej. Większość piłek szła do Magdaleny Stysiak, która mogła wreszcie w tym meczu atakować z piłek rozegranych, a nie sytuacyjnych. Do tego Biało-Czerwone zaczęły punktować w bloku (za sprawą Kamili Witkowskiej). W połowie seta wypracowały sobie trzy punkty przewagi (15:12) i utrzymały ją do końca partii (25:22).

W trzeciej odsłonie kluczowy był fragment po drugiej przerwie technicznej. Za sprawą skutecznych ataków Magdaleny Stysiak Biało-Czerwone trzymały się blisko Koreanek (15:16). Tyle tylko, że Julia Nowicka kierowała zbyt dużo piłek do polskiej atakującej. Musiało się to prędzej czy później negatywnie odbić na wyniku. Koreanki skakały co najmniej podwójnym blokiem do młodej atakującej. Gdy wreszcie ją zatrzymały, miały już trzy punkty przewagi (19:16). Po chwili poprawiły rezultat asem serwisowym i prowadzenia nie oddały już do końca seta, wygrywając do 20.

Sprawdź miejsce w tabeli Polek po porażce z Koreankami

Nadzieję, że polskie siatkarki odwrócą jeszcze losy tego meczu, kibice nad Wisłą mogli mieć do stanu 13:10 dla naszych reprezentantek. Seria błędów od tego wyniku, przede wszystkim młodej Zuzanny Góreckiej, spowodowała, że Koreanki odzyskały prowadzenie (14:13). Później partia i cały mecz potoczyły się już bardzo szybko. Biało-Czerwone znów nie kończyły ataków, a Koreanki wykorzystywały to bezlitośnie. Prowadzone przez swoją gwiazdę Yeon-Koung Kim wygrały seta do 16 i cały mecz 3:1.

Dla Azjatek to trzecie zwycięstwo w tegorocznej Lidze Narodów. Z kolei Biało-Czerwone zakończyły fazę grupową z bilansem 9 triumfów oraz 6 porażek i od 3 lipca zagrają w Chinach w turnieju finałowym rozgrywek. Oprócz drużyny gospodarzy i Biało-Czerwonych, w Final Six zagrają Włoszki, Brazylijki, Amerykanki i Turczynki.

Korea Południowa - Polska 3:1 (25:8, 22:25, 25:20, 25:16)

Korea Południowa: Yeon Koung Kim, Heejin Kim, Kang, Juah Lee, Park, Oh (libero) oraz Pyo, An, Yeongyeon Kim (libero)

Polska: Nowicka, Stysiak, Witkowska, Mędrzyk, Efimienko-Młotkowska, Różański, Stenzel (libero) oraz Grajber, Alagierska, Górecka, Jagła (libero)

Komentarze (26)
avatar
zet_em
22.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ze Smarzek będzie tak samo jak ze Skowrońską kiedyś - rozgrywające ją zamęczą (bo nie będą miały wyjścia) a ona w końcu zrezygnuje z repry, bo będzie miała dosyc. I będzie po reprezentacji. 
avatar
kareta
21.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Po co one tam pojadą na wycieczkę? 
avatar
Kazimierz Wieński
21.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mecz pokazał ,że bez Smarzek drużyna nie istnieje ,to jest bardzo smutne i obciąża trenera ,który się do tej roli nie nadaje !!!! 
avatar
Korcula
20.06.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
taka jest prawda że jedna zawodniczka robi mecze bez Smarzek nie istnieją 
avatar
Grieg
20.06.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz