LŚ: Chińczycy chcą się dużo nauczyć w meczach z Holendrami

- Chiny to naprawdę silny przeciwnik - mówi przed spotkaniami z azjatyckim rywalem kapitan reprezentacji Holandii Jeroen Trommel. Nie ulega jednak wątpliwości, że do Holendrzy są faworytami tego pojedynku.

W tym artykule dowiesz się o:

-Jesteśmy naprawdę zdenerwowani przed tymi spotkaniami - mówi trener reprezentacji holenderskiej Peter Blange. - W Lidze Światowej co tydzień gramy naprawdę ciężkie spotkania, ale wielu moich graczy ma już doświadczenie w tych rozgrywkach, co jest dużym plusem - dodaje.

W przeciwieństwie do Holendrów, drużyna chińska jest bardzo niedoświadczona. -Tylko sześciu moich zawodników występowało w ubiegłym roku na igrzyskach olimpijskich. Reszta składu jest nowa. Znam dobrze trenera Blange jeszcze z czasów zawodniczych i wiem dobrze, na co stać Holendrów - wyjaśnia trener Chin Zhou Jianan.

Faworytem spotkania są Holendrzy i zdaniem kapitana Oranje Jeroena Trommela nie stanowi to dla gospodarzy podstaw do dodatkowej presji. - Oczywiście jest to miłe. Chiny to jednak mocny rywal, a my chcemy skupić się przede wszystkim na naszej dobrej grze - mówi siatkarz.

Chiński kapitan Qiong Shen ma dużo szacunku do rywala. - W 2005 r. graliśmy po raz ostatni z Holandią w Lidze Światowej i przegraliśmy wszystkie mecze. Mam nadzieję, że po tym weekendzie dużo się nauczymy - wyjaśnia.

Źródło artykułu: