Michał Mieszko Gogol: Awans Polski do Final Six Ligi Narodów to pozytywne zaskoczenie

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Mieszko Gogol (pierwszy z lewej)
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Mieszko Gogol (pierwszy z lewej)

W środę reprezentacja Polski rozpocznie zmagania w turnieju finałowym Ligi Narodów. Rywalami Biało-Czerwonych będą zespoły z Brazylii i Iranu. - Wygrana chociaż w jednym z tych meczów będzie kolejną niespodzianką w LN - mówi Michał Mieszko Gogol.

W tym artykule dowiesz się o:

Czas na wielkie emocje z udziałem polskich siatkarzy w Final Six Ligi Narodów, które odbędzie się w Chicago. Podopieczni trenera Vitala Heynena w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego rozegrają pierwsze spotkanie, w którym zmierzą się z reprezentacją Brazylii. Drugą drużyną, która stanie na drodze Polaków w walce o awans do ścisłej "czwórki" turnieju będzie zespół Iranu.

Biorąc pod uwagę mocne zestawienia rywali, z którymi przyjdzie zmierzyć się Biało-Czerwonym, walka o zwycięstwa z pewnością nie będzie należała do najłatwiejszych (zobacz skład Brazylii i Iranu na turniej w Chicago). Jak jednak zaznacza jeden z członków sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski, a także nowy trener PGE Skry Bełchatów, Michał Mieszko Gogol, zadowoleniem napawa już sam fakt gry w Final Six Ligi Narodów naszej narodowej drużyny.

- Polska pokazała, że ma szeroką grupę zawodników, także tych wchodzących do reprezentacji i do seniorskiej siatkówki. W tym sezonie w drużynie było przecież kilku debiutantów po udanych sezonach ligowych. To wszystko nasuwa wniosek, że naprawdę jesteśmy siatkarskim krajem. W każdym meczu, bez względu na to, w jakim składzie personalnym i w jakim miejscu na świecie byśmy nie wyszli na boisko, to zawsze walczyliśmy o zwycięstwo. Możemy się cieszyć, że przy takiej rotacji i wykorzystując pełny skład znaleźliśmy się w najlepszej szóstce Ligi Narodów. Myślę, że przy tylu roszadach to pozytywne zaskoczenie - zauważył Gogol cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu z Bełchatowa.

Czytaj także: Final Six Ligi Narodów. Maciej Jarosz: Awans do "czwórki" będzie dużym sukcesem

Co ciekawe selekcjoner polskiej kadry Vital Heynen nie zdecydował się na wystawienie najmocniejszego składu na turniej finałowy LN. Wśród zawodników, którzy będą walczyć w Chicago o zwycięstwa znaleźli się m.in. Marcin Janusz, Bartłomiej Bołądź, Piotr Łukasik, Jakub Popiwczak czy Andrzej Wrona, dla którego będzie to pierwszy występ w tegorocznych rozgrywkach reprezentacyjnych.

ZOBACZ WIDEO Potencjał siatkarskiej kadry jest ogromny? "Mamy na każdej pozycji wielu doskonałych zawodników"

- Do Chicago poleciała grupa ambitnych, w większości młodych ludzi, którzy cały czas walczą o to, by znaleźć się w reprezentacji. To ciekawa drużyna, która wcale nie jest skazana na pożarcie, choć nie będzie faworytem w meczach z Brazylią czy Iranem. Myślę jednak, że tych zawodników stać na dobrą grę, na pokazanie się z jak najlepszej strony. Jeśli wygramy choć jeden z dwóch wspomnianych meczów, to może być to kolejna niespodzianka w Lidze Narodów. A przecież są przesłanki, że może się tak zdarzyć - stwierdził Michał Mieszko Gogol.

Podczas gdy drużyna Heynena przebywa w Chicago i w najbliższych dniach będzie grała w turnieju finałowym Ligi Narodów, pozostali kadrowicze przygotowują się do dalszej części sezonu na zgrupowaniu w Zakopanem. Pieczę nad zawodnikami, którzy trenują w Polsce, sprawuje trenerski duet Michał Mieszko Gogol i Sebastian Pawlik.

- Chłopaki bardzo ciężko trenują w Zakopanem. Codziennie czeka ich sporo pracy fizycznej, ciężkie sesje w siłowni, treningi wydolnościowe, zaraz po zajęciach siatkarskich. Jest też sporo pracy technicznej, zwłaszcza rano. Trenujemy na najwyższych obrotach, ale nikt nie narzeka. Jako sztab też powoli przygotowujemy się do sierpniowego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Gdańsku. Trochę analizujemy już naszych rywali. Ciężko pracujemy, ale atmosfera jest dobra. Wszyscy są zmotywowani i świadomi, jaką pracę muszą wykonać - powiedział Gogol.

Komentarze (0)