"Zbyt dużo legend na jednym zdjęciu i ja". Zabawny wpis Bartosza Kurka

Newspix / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Bartosz Kurek
Newspix / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Bartosz Kurek

Najlepszy siatkarz MŚ 2018, Bartosz Kurek, przyjął zaproszenie Marcina Gortata i wystąpił w meczu z reprezentacją Wojska Polskiego. Po zawodach nie mogło zabraknąć pamiątkowego zdjęcia.

Zmagający się z kontuzją Bartosz Kurek nie poleciał z reprezentacją Polski na Final Six Ligi Narodów i nie weźmie udziału w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich - więcej TUTAJ, który w dniach 11-13 sierpnia odbędzie się w Gdańsku.

MVP ubiegłorocznych mistrzostw świata w sobotę pokazał się jednak na... boisku do koszykówki. 30-letni Kurek został powołany przez Marcina Gortata na mecz ekipy gwiazd wybranej przez byłego koszykarza NBA przeciwko reprezentacji Wojska Polskiego.

Spotkanie w Atlas Arenie w Łodzi zakończyło się wygraną żołnierzy 79:78, ale nie wynik był najważniejszy. Cały dochód ze sprzedaży biletów przeznaczony zostanie na cele statutowe Fundacji Marcina Gortata MG13 "Mierz Wysoko".

ZOBACZ WIDEO Leon przywitany w kadrze chlebem, solą i wódką. "Wszyscy dobrze wiedzą kto to wymyślił"

ZOBACZ: Final Six Ligi Narodów. Bartosz Kurek gratuluje siatkarzom. "Mogę walczyć o powrót" >>

Po meczu Kurek wrzucił do sieci zdjęcie swojej drużyny. Na fotografii widzimy m.in. Agnieszkę Radwańską, Mariusza Wlazłego, Pawła Fajdka, aktorki: Agnieszkę Włodarczyk i Joannę Koroniewską czy showmana Miśka Koterskiego.

"Zbyt dużo legend na jednym zdjęciu i... ja. Pozytywna ekipa (a jeszcze paru osób brakuje na zdjęciu!!), fantastyczna impreza. Marcin Gortat, Paweł Stalmach i reszta ekipy - gratulacje i dzięki za zaproszenie. Na koniec najważniejsze... poznałem wczoraj wielu Żołnierzy i dzisiaj spałem dużo spokojniejszy - nasz kraj jest w dobrych rękach" - napisał Kurek na Instagramie, gdzie zamieścił fotkę z szatni.

Komentarze (2)
avatar
Paweł Wilk
15.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
(Chyba wysłałem nieskończony komentarz) ...genialnych koncepcji. Nie byłoby Heynena, to nie byłoby nas w Chicago, nie mielibyśmy drugiego złota MŚ. Zawodnicy go akceptują a pewnie uwielbiają. W Czytaj całość
avatar
PolskiWojak
14.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie showman, a kolejny z kółka wzajemnej adoracji, czyli zawód syn.