Kewin Sasak grał mało, ale nie żałuje przenosin do Trefla Gdańsk. "To był dobry ruch"

Newspix / Tadeusz Skwiot / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
Newspix / Tadeusz Skwiot / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk

Poprzedni sezon był dla Kewina Sasaka pierwszym w barwach Trefla Gdańsk. Młody siatkarz grał bardzo mało w PlusLidze, ale nie żałuje decyzji o przenosinach do tego klubu. - To był dobry ruch - stwierdził atakujący gdańszczan.

W tym artykule dowiesz się o:

22-latek zauważył progres w swojej grze. Przez cały poprzedni sezon trenował z dużo bardziej doświadczonymi zawodnikami i starał się jak najwięcej uczyć. Mała liczba minut na parkiecie nie zmienia jego zdania na temat ostatnich rozgrywek.

- Ten sezon był dla mnie bardzo udany. Jestem zadowolony, że zdecydowałem się na transfer do Gdańska. Nigdy nie zmieniłbym swojej decyzji. Dobrze pracowałem przez ten ostatni rok. Szans na grę miałem trochę mało, ale to nie rzutuje na moją ocenę. Jestem naprawdę zadowolony - powiedział Kewin Sasak w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Zobacz takżeTrefl Gdańsk powoli kończy budowę składu na sezon 2019/2020. W zespole będzie jeszcze jedna nowa twarz

Rywalizacja o miejsce w składzie z Maciejem Muzajem nie należała do łatwych zadań. Reprezentant Polski spisywał się znakomicie i najczęściej był motorem napędowym ekipy z Trójmiasta. - Miał bardzo dobry sezon i nie miałem możliwości go jakoś "wygryźć". Czekam na następne rozgrywki. Mam nadzieję, że dostanę więcej okazji do gry. Chciałbym sprawdzić samego siebie w walce na wysokim poziomie - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Kajetan Kajetanowicz o WRC2, swoim pierwszym starcie za kierownicą Skody Fabii oraz planach na przyszłość

Dobre występy Muzaja nie przepadły bez echa. 25-latek mógł przebierać w ofertach, ale szybko zdecydował się na grę w Rosji. Trefl Gdańsk w jego miejsce sprowadził Bartosza Filipiaka z Chemika Bydgoszcz. - Wiem, że Bartek mi nie odpuści i będzie walczył o swoje z całych sił. Muszę dawać z siebie wszystko i pokazywać się na treningach z jak najlepszej strony. Decyzja będzie należała do trenera. On zadecyduje, kto w danym momencie jest lepszy - przyznał atakujący.

Siatkarze obecnie przebywają na wakacjach i niewiele myślą o sezonie 2019/2020. Od poważnych przygotowań dzieli ich jeszcze kilka tygodni. - Na razie cieszę się wakacjami. Chodzę na siłownię i przechodzę lekkie przygotowania. Dopiero później przyjdzie czas na oficjalne treningi. Nie przejmuję się jeszcze następnymi rozgrywkami. Będę miał dużo czasu na grę w siatkówkę - oznajmił 22-latek.

Zobacz takżeJedna wielka sinusoida, czyli Trefl Gdańsk w sezonie 2018/2019

Trener Andrea Anastasi jest lubiany przez zawodników. - Jestem bardzo zadowolony, że mogłem współpracować z tym szkoleniowcem. Uważam, że udało mi się naprawdę dużo wyciągnąć z treningów i zrobiłem widoczny postęp. Wielki wpływ na taki stan rzeczy miał właśnie trener Anastasi. Mogę być mu tylko wdzięczny za to, że miał oko na moją grę. Dobrze mi się współpracowało. Mam nadzieję, że trenerowi ze mną też - ocenił Sasak.

Nowym szkoleniowcem gdańszczan został Michał Winiarski, dla którego będzie to pierwsza samodzielna praca w roli trenera. - Pozytywnie nastawiam się na pracę z trenerem Winiarskim. Zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie. Wierzę, że pokaże swój kunszt i wszystko w zespole będzie grało. Liczę na dobrą współpracę i na to, że będę otrzymywać szanse na pokazanie swoich umiejętności na parkiecie - zakończył.

Komentarze (0)