Tokio 2020. Kwalifikacje do igrzysk. Karol Kłos o absencji Jakuba Kochanowskiego. "Wróci i pokaże na co go stać"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Karol Kłos
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Karol Kłos

Środkowy reprezentacji Polski, Karol Kłos, jest jednym z największych wygranych trwającego sezonu reprezentacyjnego. Doświadczony środkowy wywalczył miejsce w kadrze kosztem Jakuba Kochanowskiego. - Kuba wróci i pokaże na co go stać - przyznaje Kłos.

- W żartach powiedziałem Kubie, że przyszedł "stary" i wygryzł "młodego". Ale wszystko oczywiście pozytywnie, w żartach. Trener Heynen powtarza, że tworzymy 16-osobową drużynę, ale na turniej trzeba wybrać czternastkę. To nie są jeszcze igrzyska, dopiero musimy wywalczyć przepustkę do tych zawodów. Kuba miał też problem z barkiem, w przypadku gdyby był zdrowy, wyglądałoby to pewnie inaczej. Trzeba było podjąć taką decyzję. Kuba jest w takim miejscu, że rozumie takie sytuacje, mimo młodego wieku. Na pewno jeszcze wróci i pokaże, na co go stać - powiedział Karol Kłos w wywiadzie dla serwisu skra.pl.

Tokio 2020. Turniej kwalifikacyjny do igrzysk. Michał Gogol: To jest coś, co mamy w głowach od dwóch, trzech miesięcy

Doświadczony środkowy przed sezonem nie był wskazywany jako pewniak do reprezentacyjnej czternastki, jednak jego znakomite występy w rozgrywkach Ligi Narodów sprawiły, że trener Vital Heynen dostrzegł drzemiący w nim potencjał. Ostatecznie mistrz świata z 2014 roku znalazł się w kadrze na jeden z najważniejszych turniejów obecnego sezonu.

- Reprezentowanie kraju to coś, co wyzwala wiele pozytywnych emocji. Robi się wszystko, by grać jak najlepiej. Trafiłem na grupę młodych zawodników i razem bardzo dobrze się bawiliśmy. Dobrze nam się grało, co pozytywnie wpływało też na mnie, rozumiałem się z tymi chłopakami, choć delikatna różnica wieku już jest. Jakby nie patrzeć, byłem jednym z najstarszych na boisku. W reprezentacji gra mi się dobrze, jestem zdrowy. Tęskniłem za kadrą, stąd tyle pozytywnych rzeczy i chęć zdobywania kolejnych punktów dla reprezentacji Polski - powiedział doświadczony środkowy.

Tokio 2020. Kwalifikacje do igrzysk. Starcie gwiazd w Gdańsku. "Leon - Ngapeth to jak w tenisie mecz Nadal - Federer"

Rywalami reprezentacji Polski w turnieju kwalifikacyjnym rozgrywanym w dniach 9-11 sierpnia w Gdańsku będą: Tunezja, Francja i Słowenia. Z bitwy zwycięsko wyjdzie tylko jeden zespół - tylko jedna ekipa uzyska bezpośredni awans.

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Kwalifikacje do igrzysk. Jacek Kasprzyk: Trener Vital Heynen ma cały czas nasze pełne zaufanie

Komentarze (1)
avatar
Ryszard k
9.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem przeciwnikiem graczy bez zagrywki. Co zrobili z zagrywką Kłosa Rosjanie? Nie zauważyli jej!!!