Monika Bociek, atakująca ŁKS-u Commercecon Łódź: Obrona tytułu będzie trudniejsza niż jego zdobycie

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Monika Bociek
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Monika Bociek

Zawodniczki ŁKS-u Commercecon przygotowują się do nowego sezonu LSK, w którym celem będzie obrona złota. Jak na razie nastroje w zespole są bojowe. - W ten sezon przygotowawczy weszłam odważniej niż rok temu - mówi atakująca drużyny, Monika Bociek.

[b]

[/b]Aktualny mistrz Polski, ŁKS Commercecon Łódź, jest w trakcie przygotowań do nowego sezonu. Przy okazji treningu otwartego porozmawialiśmy z reprezentantką Polski i atakującą zespołu, Moniką Bociek, m.in. o tym, czy temat kadry narodowej to w tym sezonie jest już dla niej zamknięty rozdział, jakie nastroje panują w klubie po rozpoczęciu pracy po wakacjach, a także jak przebiega współpraca z nowym trenerem Markiem Solarewiczem.
Beata Kacperska (WP SportoweFakty): ŁKS przygotowuje się już do sezonu ligowego, a reprezentacja Polski do mistrzostw Europy. W tym sezonie była Pani powoływana przez trenera Jacka Nawrockiego, ale teraz pracuje Pani w klubie. Jak teraz wygląda współpraca z kadrą?

Monika Bociek (atakująca ŁKS-u Commercecon Łódź, reprezentantka Polski): Umówiliśmy się z trenerem Nawrockim w ten sposób, że w najbliższym czasie będę do dyspozycji kadry, ale, żeby nie siedzieć bezczynnie, to trenuję już w klubie. Nie znam jeszcze "czternastki" powołanej przez trenera na mistrzostwa Europy, mogę jedynie przewidywać, że ta grupa, która teraz pracuje na kadrze, to już jest ta ścisła grupa, więc po prostu skupiam się na pracy w klubie. Niemniej jednak myślami jestem z reprezentacją, bo trenuje i będzie grać w Łodzi, więc cały czas gdzieś tam o niej myślę.

ZOBACZ WIDEO: ME 2019 kobiet. Jacek Kasprzyk: Jest szansa na powtórkę sprzed 10 lat. Wtedy był medal

Rozmawiamy tuż po treningu otwartym ŁKS-u. Teraz, gdy na boisku są kibice, którzy proszą Was o autografy i zdjęcia, wygląda to niemal tak, jak kilka miesięcy temu po finale mistrzostw Polski.

Faktycznie, w tym momencie na boisku jest tak samo dużo ludzi, jak po finale. Brakuje tylko confetti, podium i pucharu.

ŁKS do nowego sezonu trenuje już od ponad dwóch tygodni. Jak się Pani czuje po rozpoczęciu przygotowań do rozgrywek po wakacjach?

Dobrze się czuję, atmosfera jest bardzo przyjemna. W tamtym sezonie dołączyłam do dziewczyn już w trakcie trwania sezonu przygotowawczego. Wtedy potrzebowałam chwili, żeby odnaleźć się w nowej drużynie. Teraz jestem w klubie od samego początku i cieszę się, bo tak odważniej niż rok temu weszłam w ten sezon przygotowawczy. Wtedy części dziewczyn nie znałam, teraz są właściwie same znajome twarze, więc dobrze się czuję.

Czytaj także: [urlz=/siatkowka/838587/siatkowka-mistrzostwa-europy-plan-transmisji-meczow-reprezentacji-polski]Siatkówka. Mistrzostwa Europy. Plan transmisji meczów reprezentacji Polski

[/urlz] Czy fakt, że przystępujecie do przygotowań i nowego sezonu jako mistrzynie Polski jeszcze bardziej mobilizuje Was do pracy?

Gdzieś z tyłu głowy jest ta myśl, że zaczynamy treningi i kolejne rozgrywki jako mistrzynie Polski, ale to był poprzedni sezon. To było duże osiągnięcie i ogromna radość, ale teraz trzeba skupić się na następnych wyzwaniach. Nasze morale po zdobyciu tego złota na pewno wzrosły i na pewno kibice oczekują powtórki, dlatego teraz powinnyśmy pracować już na kolejny wynik i skupiać się tylko na tym.

Często mówi się, że w sporcie trudniej jest obronić tytuł niż go zdobyć. Wy jako zespół też podchodzicie do nowego sezonu w taki sposób?

Tak, nastawiamy się na to, że teraz będzie trudniej. To oczywiste, że każdy chce wygrać z mistrzem. Myślę, że w tym roku większość drużyn będzie do nas podchodziła właśnie w ten sposób i przez to będzie nam trudniej.

Jak współpracuje się z nowym trenerem zespołu, Markiem Solarewiczem?

Jak dotąd bardzo dobrze. Trener jest bardzo otwarty, skory do pomocy. Na razie można o nim mówić w samych dobrych słowach.

Jaka jest główna różnica między Michalem Maskiem a Markiem Solarewiczem, którą od razu zauważa się w sposobie prowadzenia drużyny?

Trener Masek prowadził nas, można powiedzieć, twardą ręką, u niego na treningach nie mogło być żadnych dyskusji. Teraz na zajęciach z Markiem Solarewiczem mamy chyba większe prawo do głosu.

Czytaj także: ME 2019 kobiet. Malwina Smarzek-Godek: Chcę być cięższa o kilkaset gramów medalu w bagażu

W kolejnym sezonie znów będzie dużo grania i to na kilku frontach. Jaki jest cel ŁKS-u Commercecon na zbliżające się rozgrywki?

Jeśli chodzi o ligę, to będziemy starały się być w czołówce, a kto będzie mistrzem, to czas pokaże. Jest kilka zespołów, które się wzmocniły, m.in. ekipa z Rzeszowa, która może być bardzo ciekawą drużyną. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzyń, to myślę, że podchodzimy do niej w podobny sposób, jak rok temu. To będzie dla nas kolejne doświadczenie, świetna okazja do tego, by zagrać z najlepszymi w Europie i wyciągnąć z tego jak najwięcej nauki. Myślę, że ciężko tutaj mówić o mierzeniu się jak równy z równym, ale na pewno będziemy walczyć o każdy punkt.

Komentarze (0)