Mistrzostwa Europy siatkarek. Malwina Smarzek-Godek: Same pozwoliłyśmy im wygrać

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Malwina Smarzek-Godek
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Malwina Smarzek-Godek

Żal do samych siebie i smutek po niewykorzystanych szansach. Takie nastroje panowały w szeregach reprezentacji Polski po porażce z Belgią (2:3). - Pozwoliłyśmy im na to - skwitowała Malwina Smarzek-Godek.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski nie miała na sobie presji związanej z awansem lub jego brakiem. Zapewniła go sobie już wcześniej, podobnie jak Belgijki. Chodziło wyłącznie o zajęcie lepszej pozycji w grupie.

Ostatecznie Polki wysoko prowadziły w drugim secie, ale przegrały go, a potem podobnie zdarzyło się w tie-breaku. Niewykorzystane okazje się zwyczajnie zemściły, a rywalki zaryzykowały. - Pozwoliłyśmy im na to. Chociaż i tak w piątym secie miałyśmy wszystkie argumenty po swojej stronie. Wielka szkoda, że po raz kolejny wypuściłyśmy szansę. Ciężko mi więcej powiedzieć, bo jestem mocno wkurzona. Dopiero jak ochłonę, to będę mogła powiedzieć, dlaczego przegrałyśmy - tłumaczyła Malwina Smarzek-Godek.

Czytaj też: 
-> Mistrzostwa Europy siatkarek. Polska - Włochy. Dorota Świeniewicz apeluje: Nie skreślajmy Polek
-> Mistrzostwa Europy siatkarek. Jacek Nawrocki po pierwszej porażce Polek: Nie wykorzystaliśmy swojego potencjału

Atakującą najbardziej frustrowało to, że reprezentacja Polski miała wszystko w swoich rękach. - To my pozwoliłyśmy im wygrać, a nie one same wygrały. Powinnyśmy wygrać i to wcale nie po pięciu setach, miałyśmy wszystko pod kontrolą. Szkoda, teraz przed nami jeszcze dużo trudniejszy mecz. Z Włoszkami musimy zagrać o 200 procent lepiej - zapewniła.

ZOBACZ WIDEO: Siatkarze trenują w Arłamowie. Zobacz jak reprezentanci Polski przygotowują się do mistrzostw Europy

Polkom zabrakło zagrywki, a ten element dobrze funkcjonował właśnie w szeregach Belgijek. To właśnie as Britt Herbots w tie-breaku okazał się punktem zwrotnym. - Wynik był na styku. Gdyby troszeczkę te elementy poprawić, to mogło być inaczej. Nasza gra nie była taka, jaka powinna być. Belgijki zagrały dużo lepiej niż we wcześniejszych meczach, bo te poprzednie wyglądały słabo z ich strony - mówiła Smarzek-Godek.

- Nie czuję się gorzej niż w Lidze Narodów. Miałam wtedy mecze lepsze i gorsze. Nie chodzi o to, że ma brzmieć zarozumiale. Nie będziemy szukać powodu porażki w tym, bo jesteśmy gorzej przygotowane. Na pewno nie. To jest długi turniej, jeśli miałyśmy przegrać mecz z Belgią, to ok. Lepiej to spotkanie, a nie ważne mecz np. o wejście do czwórki - podkreśliła atakująca.

Jeśli Polki utrzymają się na trzecim miejscu w grupie B, a Rosjanki pokonają Słowację, to właśnie Sborna będzie rywalem naszej kadry w kolejnej fazie. - No trudno, widocznie wcześniej będziemy musiały wyeliminować mocnego rywala - zakończyła.

Komentarze (5)
avatar
Janusz Wojciechowski
30.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poziom siatkówki w Europie poleciał strasznie w dół dlatego są jako takie wyniki, a na temat trenera i Kakolewskiej i bycia przez nią kapitanem przemilcze 
siber
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Smarzek ,jesteś najbardziej winną wraz Mędrzyk tej porażki .Przegrany frajersko drugi set (prowadzenie 24-21 ,jak i 5 set -prowadzenie 11-7 i 14 -12 to tylko wasza zasługa. Więc kobieto za Czytaj całość
avatar
Nyctereutes
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Teraz już pójdzie jak po sznurku w dół. A nawrocki słodkopier.zący już ma na to wytłumaczenie 
avatar
stary_trener
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Bylas wyraznie niedysponowana ale gosciu z kwadratu mowiac po prostemu byl sabotarztsta. Jak sie ma cos takiego na miejscu decydenta to wynik przesadzony. Gdyby to bylo w mojej mocy to Nawrrock Czytaj całość
avatar
gogo
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nasze bojaźliwe dziewczęta serwowały tak jak 50 lat temu czyli wysoko byle trafić w parkiet, a niektóre atakowały , a właściwie mijały jak Grajber wysokim lobem, i to też jak 50 lat temu. Nawr Czytaj całość