Mistrzostwa Europy siatkarek. Klaudia Alagierska: Zwycięstwo z Włoszkami na długo zostanie w naszych głowach

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Klaudia Alagierska
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Klaudia Alagierska

Reprezentacja Polski w ostatnim meczu fazy grupowej ME siatkarek pokonała zespół z Włoch 3:2, a jedną z zawodniczek, która poprowadziła drużynę do zwycięstwa była Klaudia Alagierska. - Zwycięstwo cieszy, zwłaszcza z takim rywalem - mówiła środkowa.

W porównaniu z poprzednimi spotkaniami na mecz z reprezentacją Włoch w wyjściowym składzie Polek nastąpiła zmiana na środku siatki. Zamiast Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej od pierwszego gwizdka sędziego zagrała Klaudia Alagierska, która do gry polskiego zespołu wniosła bardzo dużo, zwłaszcza w polu serwisowym. Środkowa była bardzo dobrze dysponowana w tym elemencie, kilkukrotnie skutecznie odrzucając rywalki od siatki kąśliwymi zagrywkami i to w kluczowych momentach spotkania. Wygrana z Włoszkami po tie-breaku to w dużej mierze także jej zasługa.

- To zwycięstwo na pewno zostanie na długo w naszych głowach. W meczu z Włoszkami zagrałyśmy przede wszystkim zespołowo. Postawiłyśmy wszystko na jedną kartę, miałyśmy dobrą zagrywkę, dużo obron. Zwycięstwo cieszy, zwłaszcza z takim rywalem. Gdzieś tam z tyłu głowy miałyśmy tę przegraną w spotkaniu z Belgijkami. Chciałyśmy pokazać to, jak gramy naprawdę, szczególnie w starciu z Włoszkami. Cieszy, że są rezultaty tego – przyznała Alagierska.

Czytaj także: Mistrzostwa Europy siatkarek. Polska - Włochy: odmienione Biało-Czerwone! Zobacz oceny za wygraną

Polska środkowa w rozmowie z dziennikarzami nie chciała zdradzić, jakie słowa padły w szatni po porażce w starciu z Belgijkami. - Nie będę mówić, jakie dokładnie były to słowa. Na pewno były one odpowiednie, skoro w meczu z Włoszkami zagrałyśmy tak dobrze.

ZOBACZ WIDEO: Siatkarze trenują w Arłamowie. Zobacz jak reprezentanci Polski przygotowują się do mistrzostw Europy

Jak przyznała 23-letnia zawodniczka, o tym, że na pojedynek z wicemistrzyniami świata, Włoszkami, ma wyjść w pierwszej "szóstce" dowiedziała się tuż przed rozpoczęciem meczu w szatni.

- Stresu nie było. Już w sumie tak od jakiegoś czasu ocieram się o tę reprezentację, że jest już coraz mniej stresu, gdy wychodzę na boisko. Pomogłam dziewczynom zagrywką, ale to nie jest tak, że gra tylko jedna zawodniczka, uzupełniamy się na boisku. Jedna ciągnie zagrywką, druga blokiem, trzecia dobrze rozgrywa. Na pewno cieszę się, że dostałam szansę na grę, zwłaszcza w pojedynku z Włoszkami, najlepszym zespołem w tej grupie. Cieszę się, że nie zagrałam najgorzej - stwierdziła skromnie Klaudia Alagierska.

Czytaj także: Mistrzostwa Europy siatkarek. Twitter po Polska - Włochy: dziewczyny, jesteście wielkie! To zwycięstwo da wam moc

Polska środkowa odniosła się także do gorącej atmosfery, jaką stworzyli kibice w łódzkiej Atlas Arenie podczas polsko-włoskiej rywalizacji w ostatnim meczu grupowym na mistrzostwach Europy: - Przez cały mecz słyszałam głośny doping kibiców z mojego klubu, ŁKS-u Commercecon. To wsparcie ze strony publiczności na pewno dodaje dużo sił i energii - zaznaczyła Alagierska.

Źródło artykułu: