Od najmłodszych lat wyróżniała się wzrostem, co sprawiło, że zaczęła uprawiać siatkówkę w rodzinnym Wieluniu. Od sezonu 2014/2015 była już siatkarką miejscowego Siatkarza, a do uprawiania tej dyscypliny sportu namówił ją brat. Szybko pojawiło się powołanie do reprezentacji kadetek, ale musiała zmienić pozycję. Zaczynała, co wydawało się oczywiste, jako środkowa, ale trener Grzegorz Wagner w SMS-ie Szczyrk zauważył u niej predyspozycje do gry na prawym skrzydle.
13 listopada 2016 roku Magdalena Stysiak zadebiutowała w Lidze Siatkówki Kobiet w barwach Chemika Police w meczu przeciwko KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Później szkoliła się w polickim SMS-ie, a duży krok do przodu zrobiła w sezonie 2018/2019, w którym została zgłoszona na stałe do rozgrywek seniorskich. Została odkryciem Superpucharu Polski, a potem obficie punktowała w meczach ligowych.
W grudniu 2018 roku skończyła 18 lat i przeszła z Chemika do Grot Budowlanych Łódź. Po blisko miesiącu spekulacji i prawnych przepychanek zadebiutowała w łódzkim zespole, ale trenowała i grała jako przyjmująca. Z takim też zamiarem została powołana do reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarek. Polska - Hiszpania. Awans i sukces reprezentacji okiem WP SportoweFakty
- Cieszą mnie pozytywne opinie, aczkolwiek w dalszym ciągu ciężko pracuję na treningach i staram się rozwijać, a co będzie, zobaczymy. Wiem, na co mnie stać. Wiem, że potrafię dobrze grać i jeżeli będę miała taką szansę, to to udowodnię. Nie chcę mówić, co może być za dwa, trzy, czy pięć lat. Liczy się to, co jest tu i teraz. Nie wiadomo jak się życie potoczy. Fajnie byłoby być filarem zespołu i takie jest moje marzenie - mówiła Stysiak w maju 2019 roku.
- Najlepiej będzie, jak Magda będzie sobie spokojnie grała, a nie będzie się o niej mówiło. Ja wiem sama po sobie, jak to jest - tłumaczyła Malwina Smarzek-Godek - Kiedy miałam 18 lat, bardzo dużo się o mnie mówiło. Spekulowano, czy będę przyjmującą, czy atakującą. Coś takiego z pewnością nie pomaga. Myślę, że ona powinna sobie spokojnie jeden sezon pograć. Przed nią jeszcze dużo grania i dobre perspektywy, oby tylko zdrowie jej dopisało - dodała.
Z Grot Budowlanymi została wicemistrzynią Polski, potem zdała maturę, a następnie pojechała na zgrupowanie kadry. Zanotowała kilka bardzo dobrych występów w Lidze Narodów. Było to dla niej ogromne przeżycie
- Gram pierwszy rok w kadrze i już muszę stawić czoła takim zespołom i takim zawodniczkom. Dwa lata temu Yeon-Koung Kim, Ting Zhu czy Maret Balkestein-Grothues oglądałam tylko w telewizji i mówiłam: "wow, co za gwiazdy!". A teraz sama się przekonałam, że na przykład Amerykanki grają tak szybko, że faktycznie trudno za nimi nadążyć. Sama czasem nie wierzę, że mam zaszczyt grać przeciwko takim siatkarkom. To ogromne, niepowtarzalne doświadczenie. Czasem jest stresik, ale to pozytywny impuls - opowiadała w wywiadzie dla WP SportoweFakty.
19-letnia Stysiak miała jeszcze przez rok ważny kontrakt z Grot Budowlanymi Łódź, ale znalazła się w nim klauzula pozwalająca na wcześniejsze odejście do ligi włoskiej. Ostatecznie trafiła do Savino Del Bene Scandicci.
- Liczę, że dam radę i nie zamierzam się załamywać. Jestem nastawiona bardzo pozytywnie. Chcę się dużo nauczyć, zebrać doświadczenie od koleżanek, które naprawdę wiele już potrafią. To najlepszy sposób, by podnosić swój poziom. Mam nadzieję, że dzięki tej pracy nabiorę jeszcze pewności siebie - przyznała.
Sama zainteresowana ma świadomość, że ma jeszcze sporo braków, ale stara się je nadrabiać charakterem. Akurat woli walki odmówić jej nie można.
- Brakuje mi z pewnością obrony. Z dobrymi zespołami musi to funkcjonować bez zarzutu. W ataku jest dobrze, w zagrywce też, jedynie obrona jest do poprawki. Z drugiej strony moje warunki fizyczne odbiegają od pozycji libero. Mimo to zamierzam sprawdzić się jako przyjmująca. Jeżeli się nie uda, zawsze mogę wrócić na atak - zapowiedziała.
Teraz mierząca 202 cm siatkarka razem z reprezentacją Polski walczy o marzenia i medal mistrzostw Europy.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)