Mistrzostwa Europy siatkarek. Jacek Nawrocki: Turcja to niewygodny rywal

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Jacek Nawrocki
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Jacek Nawrocki

Jacka Nawrockiego żadnym przeciwnikiem zaskoczyć się nie da. Trener reprezentacji Polski po triumfie Polek nad Niemkami był w stanie rozłożyć Turcję na czynniki pierwsze.

W tym artykule dowiesz się o:

Polki od samego początku mistrzostw Europy grały w Łodzi, dopiero na kluczowe meczy imprezy przeniosły się do Ankary, gdzie w turnieju pozostały już tylko cztery ekipy. Oprócz Biało-Czerwonych są tam jeszcze Turcja, Serbia oraz Włochy.

Trener Jacek Nawrocki, choć szczęśliwy z awansu, ostrożnie wypowiada się o tym, co czeka jego podopieczne. - Postaramy się jak najszybciej zresetować. Bardzo bym chciał, żebyśmy grali tam jeszcze lepiej, ale drużyna jeszcze w takiej sytuacji nie była i na razie to jest nasze chciejstwo. Dopiero zobaczymy, jak zareagujemy w takiej sytuacji - powiedział. - W najlepszej czwórce są najmocniejsze drużyny, a Turczynki właśnie odprawiły z kwitkiem drużynę Holandii, która wydawała nam się głównym kandydatem do złotego medalu. W Ankarze będziemy grać mniejszym obciążeniem i mam nadzieję, że granie na luzie nam się opłaci. Bardzo bym chciał powiedzieć, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa, wierzę w to - dodał.

Czytaj też: 
-> Mistrzostwa Europy siatkarek. Reprezentacja Polski poleci czarterem do Ankary (drabinka i terminarz)
-> Mistrzostwa Europy siatkarek. Jacek Nawrocki: Medal byłby spełnieniem moich marzeń z ostatnich lat

To własnie Turcja będzie naszym rywalem w półfinale. W ćwierćfinale uporała się w trzech setach z Holandią, ale w 1/8 finału była o krok od odpadnięcia z turnieju, grając przeciwko Chorwacji. - Jeżeli przeanalizujemy cały sezon Turczynek, to zobaczymy, że one tak grają cały czas. Tak rozegrały całą Ligę Narodów. W ten sposób, z taką huśtawką, ta drużyna była jedną z najlepszych drużyn fazy zasadniczej, a później doszła do czwórki Final Six. To jest zespół doświadczony. Ostatnie mistrzostwa Europy zaczęły źle, a później pokonały Rosjanki i wyjechały z turnieju z medalem. W tym zespole musimy upatrywać bardzo trudnego przeciwnika. i niewygodnego ze względu na grę, jaką preferują. Chodzi przede wszystkim o dystrybucję ataku związaną z wykorzystywaniem środkowych. Mamy już to wszystko rozpracowane. Trzeba tylko zrealizować założenia na boisku - tłumaczył Nawrocki, wchodząc w szczegóły.

ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski narzeka na kalendarz rozgrywek. "Co roku działacze nam to fundują. Balansujemy na krawędzi ryzyka"

To, co może być utrudnieniem, to brak polskich kibiców, za to wrogo nastawieni fani tureckiej drużyny, którzy też potrafią stworzyć gorącą atmosferę. - Nie będzie łatwo. Jeżeli chodzi o mental, to stojąc przy linii jestem coraz bardziej spokojny o zespół. Każda drużyna przechodzi kolejne fazy. Najpierw trzeba kogoś na coś namawiać, później uczestniczyć w różnych procesach, a w końcu zawodnicy czy zawodniczki przejmują inicjatywę. Nasz zespół już jest na najwyższym poziomie i można mu ufać jeśli chodzi o przygotowanie mentalne - podkreślił Nawrocki.

Drużyna pod wodzą sztabu szkoleniowego cały czas rośnie w siłę. W tym sezonie zakwalifikowała się do Final Six Ligi Narodów, wygrała też turniej w Montreux. Walczyła do ostatniej piłki o kwalifikację olimpijską, a już teraz jest w najlepszej czwórce mistrzostw Europy. - To wszystko pokazuje, że dziewczyny zasługują na ciepłe słowa, na słowa uznania. Jeżeli chodzi o poziom grania, to zdecydowanie zrobiliśmy skok do przodu. Jestem pełen podziwu dla dziewczyn, dlatego że wprowadzamy nowe zawodniczki, wprowadzamy młodzież, a ta młodzież daje impuls nie tylko polegający na świeżości, ale w postaci po prostu lepszej gry. Na uznanie zasługują też kibice. W życiu bym się nie spodziewał, że będziemy grali przy takiej publiczności. Ta publika w Łodzi nam naprawdę bardzo pomogła - cieszył się szkoleniowiec.

Nawrocki ma za sobą pracę i sukcesy w PGE Skrze Bełchatów, a także z męskimi kadrami młodzieżowymi. Czy to znaczy, że z żeńskimi kadrami wcale tak trudno się nie pracuje? Jacek Nawrocki długo się nie zastanawiał nad odpowiedzią. - Zdecydowanie się z kobietami lepiej żyje niż współpracuje - spuentował.

Komentarze (0)