Reprezentacja Polski odniosła już sześć zwycięstw w trwających ME 2019. To ostatnie 3:2 z Niemkami premiuje awansem do półfinału turnieju. Siatkarki zatrzymały wcześniej niepokonane sąsiadki, które w fazie grupowej potrafiły wygrać z Rosjankami i ze statystycznego punktu widzenia były trzecią siłą czempionatu.
- Przeszłyśmy do historii. Taki sukces był potrzebny tej reprezentacji, bo można już mówić o sukcesie. Weszłyśmy do czwórki, do elity europejskiej, która jest bardzo mocna. To duży krok i mega się z niego cieszymy - powiedziała przyjmująca Martyna Grajber przed kamerą TVP Sport.
Czytaj także: Wojna polsko-niemiecka dla Polek! Jedziemy do Ankary
- Nasza drużyna dojrzewa w trakcie turnieju. Widać po nas, że spokojniej rozgrywamy końcówki setów. Nie wyglądało to tak na początku mistrzostw, a teraz wygrane sety są konsekwencją dobrej gry z naszej strony. Mimo młodego wieku wielu zawodniczek pojawia się duża dojrzałość i rośnie pewność siebie. To wszystko też fajnie wygląda, nie tylko wyniki - dodała Grajber.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". "To przykre w jakim miejscu znajduje się polska piłka. Cieszymy się z coraz mniejszych rzeczy"
Po przegranym pierwszym secie drużyna z Polski weszła na wysokie obroty w drugiej i w trzeciej partii. Zwyciężała, miała wysoką przewagę i również w czwartej rundzie prowadziła. Nagle Felixowi Koslowskiemu udało się przebudzić swoje podopieczne, które doprowadził do tie-breaka.
- Myślałam, że skończy się w czterech setach. To był taki mecz na 3:1, ale nie ma co tego roztrząsać. Ważna jest nasza wygrana, a kibicom jeszcze bardziej podobał się spektakl z taką nerwówką i z dużymi emocjami - opowiadała przyjmująca.
- W wygranych setach funkcjonowała bardzo dobra zagrywka. Kiedy serwowałyśmy słabiej i robiłyśmy w tym elemencie dużo błędów, wygrywały Niemki. To nie jest drużyna, która gra dobrze na high ballu [wysokiej piłce], dlatego odrzucenie jej od siatki było kluczowe. Na dodatek dobrze kontrowałyśmy i poza jednym krytycznym momentem w czwartym secie przytrzymałyśmy przyjęcie. Przerywałyśmy wszystkie groźne zagrywki Niemek - analizowała Grajber.
Półfinał mistrzostw Europy w sobotę o godzinie 18:30 czasu polskiego w Ankarze. Przeciwnikiem Polek będzie Turcja, która w poprzednim kontynentalnym czempionacie zdobyła brązowe medale.
Czytaj także: Jacek Nawrocki: Ten awans to kop na przyszłość
- Wszystko co ugramy w Ankarze to będzie wartość dodana. Mamy trudnego przeciwnika, który zagra przy pełnych trybunach tak jak my w Łodzi. Jesteśmy już przyzwyczajone do tego, ponieważ w naszych meczach kibice dopisali. Nie składam deklaracji. Tylko spokojne głowy i zrobienie wszystkie co w naszej mocy pozwoli dalej zwyciężać - podsumowała siatkarka.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)