Gdy już Premier RP Mateusz Morawiecki poinformował, że do Amsterdamu po reprezentację Polski przyleci rządowy czarter, Karol Kłos napisał na Twitterze, że chwilę wcześniej chciał zadzwonić do Andrzeja Wrony.
30-letni środkowy, który nie znalazł się w polskiej kadrze na tegoroczne mistrzostwa Europy, przyjaźni się z Robertem Lewandowskim. I własnie Andrzej Wrona, na prośbę Karola Kłosa, miałby zadzwonić do swojego przyjaciela, by ten spróbował pomóc polskim siatkarzom.
"Na szczęście nie ma takiej potrzeby" - napisał w tym samym wpisie, utrzymanym w żartobliwej formie, Karol Kłos. Środkowy reprezentacji Polski miał na myśli fakt, że po Biało-Czerwonych przyleci rządowy czarter i jeszcze we wtorek dotrą do Lublany.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Drzyzga o współpracy z Leonem. "Jest jednym z najlepszych na świecie"
Andrzej Wrona zareagował jednak na żart swojego kolegi z kadry. "W sensie, że miałby po was autokar Bayernu wysłać?" - napisał żartobliwie w komentarzu Wrona. "Bierzemy wszystko... autokar, helikopter, odrzutowiec" - odpowiedział Kłos.
Robert Lewandowski, napastnik Bayernu Monachium i reprezentacji Polski na razie nie zareagował na żartobliwą dyskusję siatkarzy.
A już miałem dzwonić do @AndrzejWronaKra żeby on zadzwonił do @lewy_official żeby on nas uratował Na szczęście nie ma takiej potrzeby
— Karol Kłos (@KaarolKlos) September 24, 2019
Z powodu dwudniowego strajku słoweńskich linii lotniczych Adria Airlines lot, którym we wtorek o godzinie 10:15 polscy siatkarze mieli podróżować z Amsterdamu do Lublany, został odwołany. Cała reprezentacja Polski miała duży problem, ponieważ organizatorzy nie byli przygotowani na taką sytuację i nie zapewnili Biało-Czerwonym lotu rezerwowego.
Mistrzom świata pomógł polski rząd. Premier Mateusz Morawiecki i jego kancelaria zdecydowały się wysłać po polską drużynę rządowy samolot. - Myślę, że to niesamowite. Cała Polska nam pomaga. Nie tylko kibice, ale też premier i wszyscy ważni ludzie w kraju (...). Choć przed nami długi dzień, to zawodnicy na pewno czują się dobrze. Myślą sobie: "Tak, nasz kraj jeszcze raz stanął na wysokości zadania" - powiedział na lotnisku Vital Heynen, który miał jednak pretensje, że na wysokości zadania nie stanęli holenderscy organizatorzy mistrzostw (więcej TUTAJ).
Po 15:00 rządowy czarter wylądował w Amsterdamie. Około godziny 16:45 już z reprezentacją Polski na pokładzie samolot poleciał do Lublany (więcej TUTAJ). W czwartek w tej słoweńskiej miejscowości Biało-Czerwoni zagrają z gospodarzami o finał czempionatu. Początek półfinałowego starcia o 20:30.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)