We wtorek podopieczni trenera Vitala Heynena mieli polecieć z Amsterdamu do Lublany, gdzie za dwa dni rozegrają mecz półfinałowy przeciwko reprezentacji Słowenii. Na lotnisku spotkała ich jednak niemiła niespodzianka.
Z powodu dwudniowego strajku słoweńskich linii ich lot został odwołany. Szybko zaczęto szukać opcji zastępczej. Ostatecznie pomoc okazał premier Mateusz Morawiecki, a po siatkarzy wysłano rządowy samolot.
Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło, a kilka minut po godz. 16.00 polska kadra była na pokładzie samolotu Piłsudski.
Air Force One, czyli nasz Piłsudski z wyjątkową załogą i pasażerami :))) @PrawdaSiatki @KoltonRoman @Mielewski @ChlopikMariusz pic.twitter.com/IhjAUNYedw
— Marcin Lepa (@MartiLepa) September 24, 2019
Samolot z Polakami na pokładzie wystartował z Amsterdamu około godz. 16.45. Po 18:30 Biało-Czerwoni byli już w Lublanie. Zdjęcie z reprezentacją Polski i załogą samolotu już na lotnisku w Lublanie opublikował na Twitterze Filip Czyszanowski, dziennikarz TVP Sport.
Do zdjęcia wystąp! pic.twitter.com/vb8n8OQE14
— Filip Czyszanowski (@FilipCzyszanows) September 24, 2019
Czytaj także:
- Rządowy samolot na ratunek Polakom. Heynen: Sprawa powinna zostać załatwiona inaczej
- Droga Polaków do finału przez Lublanę (drabinka, terminarz)
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Kubiak o niefortunnej sytuacji z lotem. "Tak się złożyło, że mam kilka numerów do ważnych ludzi"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)