Mistrzostwa Europy siatkarzy. Serbia - Słowenia. Slobodan Kovac zaleca ostrożność
Nieznacznymi faworytami niedzielnego finału są Serbowie. Slobodan Kovac, trener drużyny, uważa, że to właśnie do jego podopiecznych należy najważniejszy krok. Słoweńcy jednak zdążyli już sprawić dwie niespodzianki.
Slobodan Kovac poprowadził siatkarzy do samego finału, eliminując po drodze Francuzów, jednego z głównych faworytów do końcowego triumfu. Półfinałowe stracie zakończyło się dopiero po tie-breaku, a w efekcie gospodarze musieli grać następnego dnia o brązowy medal i przegrali.
Czytaj też:
-> Mistrzostwa Europy siatkarzy. Czy brąz Biało-Czerwonych to sukces? Polscy kibice nie mają wątpliwości
-> Mistrzostwa Europy siatkarzy. Nieładne zachowanie Francuzów po przegranej z Polakami
W finale Serbowie zagrają z reprezentacją Słowenii, która w Lublanie okazała się lepsza od Polaków. - Spróbujemy... Przygotowywaliśmy się najlepiej jak mogliśmy. Teraz od nas zależy czy będziemy prezentować się przeciw temu rywalowi tak, jak powinniśmy i czy taktyka przyniesie spodziewane efekty - podsumował Kovac.
Uros Kovacević zapowiedział, że w tak ważnym meczu każdy zawodnik będzie musiał dać z siebie wszystko. Przyjmujący dodał też, że był jednym z tych zawodników, którzy po półfinale z Francją nie przespał nocy z powodu ogromnych emocji.
- Nie możemy wpaść w euforię z powodu samej gry w finale. Jesteśmy zespołem prezentującym dużą jakość, ale Słoweńcy też. Mamy swoje szanse, jesteśmy równi sobie. Musimy po prostu skupić się na sobie - podsumował Aleksandar Atanasijević.
Początek finałowego starcia o godz. 17:30.