Umowa z Vojinem Caciciem została rozwiązana za porozumieniem stron po tym, jak okazało się, że kontuzja, która została zdiagnozowana po przyjeździe do klubu, uniemożliwia czarnogórskiemu przyjmującemu grę od początku sezonu. Zawodnik przyleciał do Polski po mistrzostwach Europy, narzekając na ból barku. Klub wraz z siatkarzem dołożyli wszelkich starań, by uraz został jak najszybciej właściwie zdiagnozowany i wyleczony. Po szczegółowych badaniach okazało się, że wykluczy on Czarnogórca z gry przez co najmniej kilka tygodni.
Miejsce Vojina Cacicia zajął w zespole Nikołaj Penczew. Reprezentant Bułgarii od 7 lat nieprzerwanie występuje na boiskach PlusLigi. W tym czasie zdobył dwa mistrzostwa i cztery wicemistrzostwa Polski, zagrał też w finale Ligi Mistrzów w barwach Asseco Resovii Rzeszów.
- To wszystko sprawia, że nie trzeba go polskim kibicom specjalnie przedstawiać. Nikołaj doskonale zna ligę i osiągnął już w niej wiele sukcesów. Jest ważnym punktem swojej reprezentacji, a przede wszystkim gwarantuje świetne przyjęcie. Istotne w naszej sytuacji jest też to, że bez wątpienia błyskawicznie zaadaptuje się do gry kreowanej przez naszych rozgrywających przyznał Bartosz Górski, prezes Aluron Virtu Warty Zawiercie na łamach oficjalnej strony klubowej.
Czytaj też:
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Grosicki szczerze o kadrze. "Zdajemy sobie sprawę, że czasami brakowało stylu"