PlusLiga. Beniaminek to jedna wielka niewiadoma. Drużyna z Suwałk wcale nie jest na straconej pozycji

Do trzech razy sztuka? Dla niektórych może być nawet do dziesięciu. Siatkarze MKS-u Ślepsk Malow Suwałki po dekadzie gry w I lidze, w końcu awansowali do PlusLigi. Beniaminek nigdy nie ma łatwo, ale nowy zespół w lidze może niejednego zaskoczyć.

Sebastian Zwiewka
Sebastian Zwiewka
zespół Ślepska Suwałki Newspix / Michał Kość / Na zdjęciu: zespół Ślepska Suwałki
Poprzedni sezon

Na ten awans zapowiadało się już od pewnego czasu. MKS Malow Ślepsk Suwałki ustabilizował swoją grę w I lidze, aż w końcu dopadł do samej czołówki tabeli. Drużyna z północno-wschodniej Polski dobijała się do PlusLigi od kilku dobrych sezonów. Cel został zrealizowany w najlepszym możliwym momencie, czyli właśnie wtedy, gdy klub świętował dziesięciolecie gry na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej.

Dekada występów w I lidze ugruntowała pozycję klubu z Suwałk w polskiej siatkówce. Zarząd chce na dłużej pozostać w elicie. Po uzyskaniu awansu, do klubu zawitał sponsor tytularny - firma Malow. W Suwałkach jest głód oglądania siatkówki na najwyższym poziomie i plany pozostania w Pluslidze są długofalowe.

Zobacz także: PlusLiga. Michał Winiarski: Pięciosetowe mecze są najlepszym materiałem szkoleniowym

Transfery

W kadrze doszło do kilku istotnych zmian. Nowym szkoleniowcem zespołu z Suwałk został Andrzej Kowal. 48-latek doświadczenie w PlusLidze zyskał w barwach Asseco Resovii Rzeszów, więc ruch zarządu można ocenić pozytywnie. Prawdziwa weryfikacja nastąpi jednak dopiero w trakcie sezonu. Bardzo ważne było wzmocnienie składu, ponieważ obie ligi dzieli przepaść. Do MKS-u Malow Ślepsk Suwałki dołączyło sześciu nowych siatkarzy. Większość powinna stanowić o sile beniaminka. Chodzi głównie o Bartłomieja Bołądzia, który ma odpowiadać za zdobywanie punktów, a także Nicolasa Szerszenia, Andreasa Takvama oraz Kevina Klinkenberga. Pierwszym rozgrywającym będzie natomiast Josua Tuaniga.

ZOBACZ WIDEO: Karol Kłos podsumował sezon reprezentacji Polski. "Tak dobrze jeszcze nie było"
Dużą stratą na boisku będzie brak Wojciecha Winnika, który zdecydował się na zakończenie kariery. 35-latek został jednak w klubie i pełni funkcję prezesa. W tym miejscu warto przypomnieć, że były już atakujący wrócił do klubu ze swojego rodzinnego miasta w 2012 roku, a trzy lata później został grającym prezesem. Rzadko spotykana sytuacja.

Przyszli: Nicolas Szerszeń (Asseco Resovia Rzeszów), Kevin Klinkenberg (Fenerbahce), Bartłomiej Bołądź (VfB Friedrichshafen), Andreas Takvam (VfB Friedrichshafen), Joshua Tuaniga (Long Beach), Adrian Stańczak (wznowienie kariery), Andrzej Kowal (trener).

OdeszliMateusz Laskowski (KPS Siedlce), Wojciech Winnik (koniec kariery), Jakub Macyra (AGH Kraków), Jan Tomczak (APP Krispol Września), Jakub Krupiński (KPS Siedlce), Jewgienij Kapajew (brak informacji).

Cele na sezon

- Większy budżet daje większe możliwości. To liga mistrzów świata i grają w niej najlepsi zawodnicy. Nasz cel na ten sezon jest prosty i jasny - chcemy utrzymać się w lidze, ale oczywiście mamy też swoje ambicje i marzenia. Marzymy o tym, żeby w przeciągu najbliższych dwóch-trzech lat stać się solidnym zespołem PlusLigi. Do tego jednak potrzebne są środki finansowe - powiedział niedawno Winnik w Polskim Radiu Białystok.

Prezes suwalczan wszystko dokładnie wyjaśnił. Celem beniaminka na ten sezon jest utrzymanie w elicie. Klub ma jednak systematycznie się rozwijać, ponieważ ambicje sięgają znacznie wyżej. Zachowanie ligowego bytu, to cel jak najbardziej do zrealizowania. MKS Ślepsk Malow Suwałki raczej nie włączy się do walki o medale, lecz słabsze ekipy są w zasięgu drużyny z Podlasia.

Które miejsce zajmie MKS Malow Ślepsk Suwałki na koniec sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×