Superpuchar Włoch. Bartosz Bednorz zakończył spektakularną akcję Modeny. "Punkt roku!"

Getty Images / Emmanuele Ciancaglini / Na zdjęciu: siatkarze Leo Shoes Modena (Bartosz Bednorz z prawej)
Getty Images / Emmanuele Ciancaglini / Na zdjęciu: siatkarze Leo Shoes Modena (Bartosz Bednorz z prawej)

"Punkt roku" - krzyczał komentator klubowego radia Leo Shoes Modena po pięknej akcji siatkarzy tej ekipy w półfinale Superpucharu Włoch. Najpierw Micah Christenson wyciągnął piłkę z trybun, po chwili Bartosz Bednorz zdobył punkt zaskakującym atakiem.

W drugim secie przy wyniku 22:20 dla Modeny po ataku ze środka Robertlandy'ego Simona piłka odbiła się od głowy Maxwella Holta i poszybowała w trybuny. Christenson uznał jednak, że o ten punkt da się jeszcze powalczyć. Przeskoczył przez bandy reklamowe i podbił piłkę, a następnie Matthew Anderson sposobem dolnym zdołał wystawić ją tak, że Bednorz mógł podjąć próbę zakończenia tej amerykańskiej akcji atakiem.

Zawodnicy przeciwnej drużyny, Cucine Lube Civitanova, najwyraźniej uznali, że polski przyjmujący może co najwyżej bezpiecznie splasować i nie skoczyli do bloku. Bednorz to wykorzystał i odważnym, ale i sprytnym atakiem, wcisnął piłkę w ósmy metr boiska.

"Niesamowite! Atak "Benjiego", spektakularne, punkt roku!" - emocjonował się komentator klubowego radia ekipy z Modeny. Zwrot "punto del anno" powtarzał potem jeszcze kilkukrotnie. Wychwalał też Christensona za niezwykle ofiarną i skuteczną obronę.

Spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny Bednorza 3:1. Polski gracz zdobył 18 punktów. W sobotnim finale Modena nie sprostała jednak zespołowi Vitala Heynena i Wilfredo Leona, Sir Safety Perugia. Mecz zakończył się wygraną Perugii 3:2. "Benji" zapisał na swoim koncie 11 punktów, Leon zdobył ich 21.

Czytaj także:
Liga rosyjska: 31 punktów Macieja Muzaja! Kolejny znakomity mecz Polaka i ... kolejna porażka jego zespołu
PlusLiga. PGE Skra - Cuprum: senny początek i wulkan emocji na koniec. Niespodziewany podział punktów w Bełchatowie

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kwolek wspomina finały Ligi Narodów. "Zebraliśmy się jak chłopacy z SKS-u i dwa razy pokonaliśmy Brazylię"

Źródło artykułu: