PlusLiga. Grupa Azoty ZAKSA - Aluron Virtu CMC: kędzierzynianie lepsi w starciu półfinalistów z poprzedniego sezonu

Newspix / Łukasz Laskowski / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Newspix / Łukasz Laskowski / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Grupa Azoty ZAKSA wciąż niepokonana w PlusLidze 2019/2020. Tym razem klub z Kędzierzyna-Koźla okazał się lepszy od Aluronu Virtu CMC Zawiercie (3:1).

Starcie półfinalistów z poprzedniego sezonu zapowiadało się ciekawie, a więcej szans na sukces dawano broniącym mistrzowskiego tytułu kędzierzynianom. Jednak ZAKSA przystępowała do rywalizacji osłabiona brakiem jednego ze swoich liderów, Łukasza Kaczmarka, który zmaga się z urazem.

Przyjezdni od początku konfrontacji narzucili swój styl gry. Spokojnie, umiejętnie rozgrywał doświadczony Michał Masny, zaś swoje kolejne ataki kończył Grzegorz Bociek. W głównej mierze za sprawą tego duetu podopieczni Marka Lebedewa w pewnym momencie inauguracyjnego seta prowadzili 13:8. Natomiast w kędzierzyńskich szeregach w ofensywie męczyli się Arpad Baroti i Simone Parodi, przez co gospodarze mieli problem z niwelowaniem strat. Kiedy zawiercianie wygrali 23:18 wydawało się, że w tej partii już nic się nie wydarzy. Jednak mistrzowie Polski jeszcze napędzili stracha gościom, lecz ostatecznie polegli do 23.

Po zmianie stron mocno do ataku ruszyli gospodarze, a pewnym punktem swojej drużyny był Kamil Semeniuk. Sporo błędów popełniał Marcin Waliński, a CMC przegrywała 6:10. Swoje trzy grosze dorzucił Aleksander Śliwka i zawodnicy prowadzeni przez Nikolę Grbicia zmierzali po triumf w drugiej odsłonie batalii. Ekipa z Kędzierzyna-Koźla już nie roztrwoniła swojej przewagi i wygrała 25:22.

ZOBACZ WIDEO: Karol Kłos podsumował sezon reprezentacji Polski. "Tak dobrze jeszcze nie było"

Od startu trzeciej części starcia lepiej radzili sobie siatkarze z Zawiercia. Bardzo dobrze na środku siatki współpracowali Masny z Marcinem Kanią, a goście wygrywali 14:9. Z czasem kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami zaczęli przejmować kędzierzynianie, w których szeregach brylował świetnie zagrywający Semeniuk. Miejscowi zawodnicy odrobili wszystkie straty i doprowadzili do gry na przewagi. W końcowym rozrachunku Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zwyciężyła 27:25.

Przyjezdni nie zwieli głów i ambitnie walczyli o doprowadzenie do tie-breaka. Ciężar gry na swoje barki starał się brać portugalski przyjmujący Alexandre Ferreira, zaś jego zespół w pewnym momencie prowadził 14:12. Jednak taki obrót spraw tylko podrażnił mistrza Polski, który za sprawą atomowych zagrywek Barotiego odrobił straty z nawiązką (21:20). Węgier także skutecznie atakował, a ZAKSA triumfowała 25:23 i w całym meczu 3:1.

PlusLiga, 4. kolejka:

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron Virtu CMC Zawiercie 3:1 (23:25, 25:22, 27:25, 25:23)

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Baroti, Rejno, Toniutti, Wiśniewski, Parodi, Śliwka, Zatorski (libero) oraz Semeniuk, Smith, Smolarczyk.

Aluron Virtu CMC Zawiercie: Bociek, Waliński, Ferreira, Kania, Verhees, Masny, Koga (libero) oraz Andrzejewski (libero), Dosanjh, Penczew, Malinowski.

MVP: Aleksander Śliwka (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle).

Tabela dostarczona przez Sofascore wyniki na żywo

Czytaj też:
-> PlusLiga. Indykpol AZS Olsztyn wyszarpał zwycięstwo z GKS-em Katowice
-> PlusLiga. Przebudzenie Asseco Resovii Rzeszów. "Nie ma co szukać alibi, wytłumaczeń"

Komentarze (0)