Siatkarze prowadzeni przez Marka Lebedewa nie najlepiej radzą sobie na krajowym podwórku. W pięciu ostatnich meczach PlusLigi zdołali odnieść zaledwie jedną wygraną. Mimo tej niekorzystnej statystyki zawiercianie byli faworytem w starciu z aktualnym liderem ligi bułgarskiej, Hebarem Pazardżik. Goście przystąpili do środowego spotkania mocno osłabieni. Za niecenzuralny gest, który skierował do sędziego w poprzednim sezonie europejskich pucharów, zawieszony został Georgi Bratojew. Rozgrywający Hebaru nie będzie mógł zagrać ani w Dąbrowie Górniczej, ani w rewanżu w Pazardżiku.
Od samego początku pojedynek był bardzo wyrównany. Po kilku akcjach minimalną przewagę wypracowali sobie gospodarze (8:6). Hebar błyskawicznie odrobił straty i po dobrych zagraniach Aleksandara Ljaftowa wyszli na prowadzenie (9:12). Zawiercianie szybko "dogonili" rywala (13:13), a po asie serwisowym Bartosza Gawryszewskiego uzyskali po raz kolejny w tej partii minimalny bufor bezpieczeństwie nad przeciwnikiem (21:19). Bohaterem końcówki był Alexandre Ferreira. Portugalczyk zdobył trzy ważne punkty w ofensywie, a jego udana zagrywka otworzyła drogę Mateuszowi Malinowskiemu do zamknięcia tej części pojedynku (25:21).
Pierwsza faza drugiego seta była niemal kopię premierowej odsłony. Podopieczni Marka Lebedewa objeli prowadzenie 8:6, by dosłownie za kilka chwil oddać je przeciwnikowi (8:9). Jurajscy Rycerze bez chwili wahania odzyskali przodownictwo, a po udanych akcjach Nikołaja Penczewa i Mateusza Malinowskiego osiągnęli przewagę czterech punktów (14:10). Siatkarze Hebaru ambitnie próbowali zniwelować straty, ale Zawiercianie nie pozwolili już sobie wyrwać z rąk wygranej w tym secie. Partię zakończył świetnie dysponowany w ataku Ferreira (25:21).
ZOBACZ WIDEO: Artur Szalpuk: Na zakończenie padały mocne słowa, że będziemy za sobą tęsknić
Aluron szybko chciał doprowadzić do szczęśliwego końca. Po fenomenalnym bloku Pietera Verheesa, szkoleniowiec Hebaru zmuszony był do wzięcia przerwy na żądanie (11:6). Coraz bardziej zrezygnowani przyjezdni popełniali coraz więcej błędów. Po drugiej stronie siatki najlepszy mecz w sezonie rozgrywał Ferreira, który raz po raz nękał rywali atomowymi uderzeniami z lewego skrzydła (14:7). Zawiercianie bez najmniejszych problemów zakończyli tę odsłonę, wygrywając całe spotkanie w trzech partiach.
Rewanżowe spotkanie odbędzie się 18 grudnia w Pazardżiku. Aluronowi awans do 1/8 finału zapewnią dwa wygrane sety.
Challenge Cup, 1/16 finału
Aluron Virtu CMC Zawiercie - Hebar Pazardżik 3:0 (25:21, 25:21, 25:18)
Aluron: Masny, Malinowski, Verhees, Gawryszewski, Ferreira, Penczew, Koga (libero) oraz Bociek, Swodczyk, Ferens
Hebar: Agoncew, Gunter, Kartiew, Ragin, Aleksiew, Ljaftow, Karakaszew (libero) oraz Nenczew, Czawdarow, Simeonow, Bajrew
Czytaj także:
- Liga Mistrzów: VfB Friedrichshafen z pierwszym zwycięstwem
- Liga Mistrzów. Mistrzowie Polski z drugim pewnym zwycięstwem. Grupa Azoty ZAKSA rozbiła Knack Roeselare