LSK. E.Leclerc Radomka - Wisła Warszawa. Nierówne derby województwa mazowieckiego dla radomianek

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki E.Leclerc Radomki Radom
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki E.Leclerc Radomki Radom

Bardzo nierówny przebieg miały derby województwa mazowieckiego. Po długim meczu E.Leclerc Radomka Radom pokonała przed własną publicznością Wisłę Warszawa 3:2 w 9. kolejce Ligi Siatkówki Kobiet. MVP zawodów została wybrana Julieta Lazcano.

Premierowa odsłona od pierwszej do ostatniej piłki przebiegała pod pełne dyktando E.Leclerc Radomki. Miejscowe błyskawicznie wyszły na prowadzenie 5:0, przede wszystkim dzięki kontratakom, finalizowanym przez bardzo dobrze dysponowaną Emilię Muchę. O czas poprosiły Agnieszka Rabka i Joanna Mirek, lecz nawet to nie było w stanie wybić z rytmu podopiecznych Adama Grabowskiego, który najwyraźniej doskonale przygotował prowadzone przez siebie od niedawna zawodniczki do pojedynku z zespołem, z którym przepracował okres przed rozgrywkami Ligi Siatkówki Kobiet. Przyjezdne myliły się na potęgę, co tylko napędzało grę radomianek. Po zbiciu Izabeli Bałuckiej było 16:9 i losy tego seta już wtedy były rozstrzygnięte.

W drugiej partii nastąpiła całkowita metamorfoza w poczynaniach Wisły Warszawa. Tym razem otwarcie należało do stołecznych, które zdobyły kilka punktów dzięki bezpośrednim pomyłkom przeciwniczek. Tym natomiast przytrafił się nawet... rzadko odgwizdywany błąd ustawienia (6:10). E.Leclerc Radomka całkowicie straciła siłę rażenie w ofensywie, ponadto miała problemy z przyjęciem. Przyjezdne wskrzesiły w sobie wolę walki, jak przy stanie 10:17, gdy wygrały najdłuższą wymianę. Takiej zaliczki Bemowskie Syreny nie mogły już wypuścić z rąk i doprowadziły do remisu.

Czytaj również: Wilfredo Leon uratował słynny siatkarski klub. Reprezentant Polski zainwestował w Paris Volley

Trzeci set był bardzo wyrównany. Mimo iż Wisła wypracowała cztery "oczka" przewagi (5:9), przede wszystkim dzięki dobrej zagrywce i autowym atakom przeciwniczek, na co zareagować musiał Grabowski, prosząc o przerwę, to gospodynie mozolnie odrabiały straty, by dopiąć swego (20:20). Duża w tym zasługa Marharyty Azizovej. Ona i koleżanki nie poszły jednak "za ciosem". Wprawdzie na tablicy wyników jeszcze raz pojawił się remis (22:22), ale atak Katarzyny Połeć z przechodzącej piłki, złe uderzenie Azizovej i autowy serwis Majki Szczepańskiej-Pogody pogrzebały szansę miejscowych.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kwolek wspomina finały Ligi Narodów. "Zebraliśmy się jak chłopacy z SKS-u i dwa razy pokonaliśmy Brazylię"

Radomianki powetowały sobie z nawiązką niepowodzenie w poprzedniej partii, grając od początku czwartej odsłony z dużą koncentracją. Prezenty na siatce wykorzystywała Julieta Lazcano, zaś mniej skuteczne były liderki Wisły w tym meczu: Nikolle Del Rio Correa i Joyce Silva. Duet trenerski z Warszawy starał się ratować sytuację zmianami, wprowadzając na parkiet m.in. Katarzynę Marcyniuk czy Aleksandrę Lipską, jednak na niewiele to się zdało. Gospodynie rozgromiły rywalki 25:13 i o losach meczu w Hali MOSiR-u musiał zadecydować tie-break.

Przeczytaj także: Środa w LSK: hit kolejki w Łodzi - mistrz zagra z liderem tabeli, derby województwa mazowieckiego w Radomiu

W decydującej części podopieczne Grabowskiego nie pozostawiły jakichkolwiek złudzeń. Przy zagrywce Pauliny Szpak zdobyły aż... osiem "oczek" z rzędu (8:0)! Po tak potężnym ciosie Bemowskie Syreny nie mogły już się podnieść. Dzieła zniszczenia dopełniła Szczepańska-Pogoda, a atakiem po bloku spotkanie zakończyła Mucha.

MVP zawodów została wybrana Julieta Lazcano, argentyńska środkowa Radomki.

E.Leclerc Radomka Radom - Wisła Warszawa 3:2 (25:16, 15:25, 23:25, 25:13, 15:8)

Radomka: Szpak, Azizova, Mucha, Szczepańska-Pogoda, Lazcano, Bałucka, Witkowska (libero) oraz Zaborowska, Bałuk, Laskowska, Bodasińska (libero).

Wisła: Nowgorodczenko, Silva, Correa, Mikołajewska, Szymańska, Połeć, Adamek (libero) oraz Lipska, Olczyk, Marcyniuk.

MVP: Julieta Lazcano (Radomka).

Źródło artykułu: