Używając terminologii bokserskiej przed ekipą aktualnego wicemistrza Polski pojedynek z gatunku wagi ciężkiej. Do Warszawy przyjedzie bowiem drużyna Sir Safety Conad Perugia. Siatkarze, prowadzeni przez szkoleniowca reprezentacji Polski, Vitala Heynena, zajmują aktualnie drugie miejsce w rozgrywkach włoskiej Serie A. Dość powiedzieć, że przegrali do tej pory tylko wyjazdowe starcie z liderem, Cucine Lube Civitanova oraz domowe z Allianz Milano. Są to do tej pory jedyne porażki Heynena, jako trenera wicemistrzów Włoch. W Lidze Mistrzów Perugia straciła tylko seta w spotkaniu z Benficą Lizbona (3:1).
Niekwestionowanym liderem włoskiej ekipy jest przyjmujący Biało-Czerwonych, Wilfredo Leon. 26-latek jest postrachem niemal każdej drużyny na Półwyspie Apenińskim, a w rywalizacji z Leo Shoes Modena (15 grudnia) zdobył dla swojego zespołu aż 32 punkty (26 atak, 6 zagrywka). Bardzo ważnymi postaciami Perugii są także, znany z występów w rozgrywkach PlusLigi, Aleksandar Atanasijević oraz argentyński rozgrywający Luciano De Cecco.
Czytaj także: Serie A: "polski" pojedynek dla Wilfredo Leona, reprezentanci Polski najlepsi na boisku
Podopieczni Andrei Anastasiego przystępują do starcia z europejskim gigantem, po pewnej wygranej na krajowym podwórku z Treflem Gdańsk (3:0). Stołeczni zaliczyli jednak ogromną wpadkę w 2. kolejce Ligi Mistrzów, przegrywając w Lizbonie z Benficą 1:3. Aby myśleć o realnej szansie na wyjście z grupy, VERVA Warszawa za wszelką cenę nie może pozwolić sobie na kolejną stratę punktów.
OBACZ WIDEO: Wilfredo Leon świetnie czuje się w reprezentacji Polski. "To wszystko posłuży za rok"
Polsko-włoski pojedynek czeka nas także w Lidze Mistrzyń. ŁKS Commercecon Łódź zmierzy się we własnej hali z Igor Gorgonzola Novara. Mistrzynie Polski z kompletem zwycięstw są liderem grupy C, z kolei siatkarki prowadzone przez Massimo Barboliniego, po sensacyjnej porażce z Allianz MTV Stuttgart stoją pod ścianą. By wciąż liczyć się w walce o awans, muszą z województwa łódzkiego wywieźć komplet punktów. Warto wspomnieć, że w ekipie z Novary oprócz wielkich nazwisk, takich jak Jovana Brakocević-Canzian czy Cristina Chirichella zobaczymy polską przyjmującą, Zuzannę Góreckę.
Kropkę nad "i" w 1/16 Pucharu CEV będą chciały postawić siatkarki Grupy Azoty Chemika Police. 4 grudnia w znakomitym stylu pokonały przed własną publicznością turecki Galatasaray HDI Stambuł (3:1). Awans do grona szesnastu najlepszych zespołów tych rozgrywek zapewni policzankom dwa wygrane sety w wyjazdowym starciu. Podopieczne Ferhata Akbasa zapowiadają jednak walkę o pełną pulę.
- Musimy pamiętać, że mecze w Turcji, w Stambule, przy tych kibicach to jest zupełnie inna gra. Oni momentami naprawdę potrafią być siódmym zawodnikiem i pomagają swojemu zespołowi. Na pewno nie możemy jechać tam z nastawieniem wygrania tylko dwóch setów. Trzeba wygrać cały mecz i przejść do kolejnej rundy i w taki sposób zakończyć ten rok - mówiła przyjmująca Chemika, Martyna Grajber.
Czytaj także: Martyna Grajber: Nie zakończę gry w kadrze i mam nadzieję, że inni nie zrobią tego za mnie
Liga Mistrzów, 3. kolejka
20:30 VERVA Warszawa Orlen Paliwa - Sir Safety Conad Perugia (Grupa D)
Liga Mistrzyń, 3. kolejka
18:00 ŁKS Commercecon Łódź - Igor Gorgonzola Novara (Grupa C)
Puchar CEV, 1/16 finału