Gdańszczanie głośno zapowiadali walkę o zwycięstwo. Ich rywale z Jastrzębia jednak nie pozostawili żadnych złudzeń i zdecydowanie pokazali, która drużyna jest mocniejsza. Trefl dostał bolesną lekcję siatkówki (1:3) i ma dużo wniosków do wyciagnięcia na przyszłość.
Podopieczni Michała Winiarskiego tylko raz przekroczyli barierę 20 punktów. W drugim secie ulegli doskonale dysponowanemu przeciwnikowi aż 14:25. To był pogrom. - W poprzednich spotkaniach z czołówką mieliśmy swoje szanse, natomiast w niedzielę zespół z Jastrzębia był od nas dużo lepszy - przyznał szkoleniowiec w rozmowie z klubową telewizją ekipy znad morza.
Zobacz także: PlusLiga. Trefl - Jastrzębski. Goście zrealizowali wszystkie założenia. Dawid Konarski: Siedziała nam zagrywka
36-letni trener zdaje sobie sprawę, że podjęcie równorzędnej rywalizacji z jastrzębianami było mało realne. Przyjezdni dominowali w każdym elemencie. - Przede wszystkim byli znacznie lepsi w polu serwisowym. Uzyskali naprawdę niesamowity wynik, grali bardzo dobrze. Uważam, że również znakomicie przyjmowali naszą mocną zagrywkę. Okazali się po prostu lepsi i tyle - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Wilfredo Leon świetnie czuje się w reprezentacji Polski. "To wszystko posłuży za rok"
Dla gdańszczan to już czwarta porażka z rzędu w PlusLidze. Zła passa na pewno siedzi w głowie siatkarzy. Przerwa świąteczna przyszła więc w odpowiednim momencie. - Przegrywamy dosyć wyraźnie i to powoduje, że nie czujemy się najlepiej. Myślę, że powinniśmy jednak doceniać nasze obecne miejsce - stwierdził Winiarski.
Zobacz także: Siatkówka. PlusLiga. Indykpol AZS - PGE Skra. Niewykorzystana szansa olsztynian. "Zaważyła porażka w drugim secie"
Przegrana z Jastrzębskim Węglem nie zmieniła położenia Trefla w tabeli - zespół z Gdańska w dalszym ciągu znajduje się na piątej pozycji. - Zagramy w Pucharze Polski i jesteśmy na piątym miejscu. Głowy do góry - odpoczywamy, ładujemy baterie, ciężko pracujemy i wracamy. Druga runda będzie dla nas dużo cięższa, ale musimy walczyć - zakończył.