Siatkówka. Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Jacek Nawrocki: Temat buntu to już przeszłość
- Staram się nie myśleć o tamtych wydarzeniach. Zostawiłem je gdzieś z boku. Nie analizuję zachowania dziewczyn, nie dopasowuję go do niczego - mówi Jacek Nawrocki, trener reprezentacji. Polki w Apeldoorn powalczą o kwalifikację olimpijską.
- Staram się nie myśleć o tamtych wydarzeniach. Zostawiłem je gdzieś z boku. Nie analizuję zachowania dziewczyn, nie dopasowuję go do niczego. Mam swój pogląd na całą sprawę, ale nie mieszam tamtych wydarzeń do przygotowań. Nie wracamy już do tego tematu. Nie ma sensu wracać do czegoś, co nic konstruktywnego do naszej gry nie wnosi - mówi Nawrocki w rozmowie z Edytą Kowalczyk, z "Przeglądu Sportowego".
Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Wygrany sparing Polek. Grupowy rywal z Apeldoorn rozbity
- Nigdy nie miałem wątpliwości co do profesjonalnego podejścia dziewczyn do gry w reprezentacji - dodaje szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarek. Brankica Mihajlović: Jesteś z Polski? To pewnie wiesz, jak Serbowie świętująAwans do półfinału wywalczą dwa najlepsze zespoły. W Japonii szansę rywalizacji o olimpijskie krążki otrzyma wyłącznie triumfator turnieju w Niderlandach (od 1 stycznia 2020 roku Holandia zmieniła oficjalnie nazwę na Niderlandy).
Polki do turnieju przygotowywały się w Spale. Przepracowały tam ponad dziesięć dni. Nawrocki zapewnia, że zespół jest gotowy do walki w turnieju.
- Na pewno nie robiliśmy niczego "na wariata". Przede wszystkim musimy mieć w głowie nasz sposób grania - przyjęcia zagrywki, pracy bloku i obrony, opierania się na pomysłach naszych rozgrywających. To wszystko jest w miarę ustabilizowane dzięki temu, że czołowe zawodniczki grały ze sobą, więc nie będzie niespodzianek. Czas jest zbyt krótki, żeby szukać formy, bo to nie o to chodzi - podkreśla.
Zobacz także: Kwalifikacje do IO siatkarek. Zuzanna Górecka: Możemy zrobić niespodziankę