Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. "Sprzedaliśmy 2/3 dostępnych biletów"
Turniej w Apeldoorn cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców. - Sprzedaliśmy już 2/3 wszystkich biletów, ale liczymy na to, że w weekend mecze obejrzy komplet widzów - mówi nam jeden z organizatorów imprezy.
Premierową dużą imprezą siatkarską organizowaną w Apeldoorn były mistrzostwa Europy w 2015 roku. Co ciekawe, właśnie wtedy do liczącego niewiele ponad 150 000 mieszkańców miasta po raz pierwszy przyjechały Polki, bo właśnie tutaj o awans do kolejnej fazy turnieju walczyły zespoły Grupy A - Włoszki, biało-czerwone, Słowenki oraz gospodynie. Także obecna kadra Jacka Nawrockiego nie powinna być zaskoczona warunkami panującymi w tym obiekcie, bowiem w 2019 roku nasze siatkarki rywalizowały tutaj podczas drugiego weekendu Ligi Narodów. Tę halę doskonale znają także podopieczni Vitala Heynena. W zeszłym roku Polacy pokonali tutaj Hiszpanów i Niemców, ostatecznie stając na najniższym stopniu podium mistrzostw Europy.
Do miasta położonego niemal w samym centrum Niderlandów przyjechało osiem najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie turniejem wśród kibiców jest dość duże. - Sprzedaliśmy już 2/3 wszystkich biletów, ale liczymy na to, że w weekend mecze obejrzy komplet widzów - mówi nam jeden z organizatorów turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Tokio. Hala w Apeldoorn może pomieścić około 5500 widzów.
Zobacz również:
Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Polki zagrają na welodromie. "To wymagający obiekt do gry"
Vital Heynen: Pokonanie Polski będzie cholernie trudnym wyzwaniem (wywiad)