Dominika Pawlik: To nie czas na kalkulacje. Z Azerkami tylko po zwycięstwo! (komentarz)

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
zdjęcie autora artykułu

Zwycięstwo z Niderlandami i ostatni mecz w piątek daje nam komfort: od nas zależy, z kim zmierzymy się w półfinale. Kalkulować jednak nie warto. Wygrana z Azerkami da bowiem naszym dziewczynom dodatkową pewność siebie przed decydującą fazą.

Spotkania nie są rozgrywane równolegle, więc niektóre zespoły mogą decydować o układzie turniejowej drabinki. Wynik meczu Polska - Azerbejdżan zadecyduje o kolejności w grupie A i o parach półfinałowych. Los Biało-Czerwonych jest więc w ich rękach. Ale losu kusić nie warto.

Kombinacje, przegrywanie setów, meczów: wszystko po to, by unikać lub trafiać na konkretnych przeciwników - przed takim dylematem staną Polki, które mają już pewny awans do kolejnej fazy turnieju. Po zwycięstwie nad Niderlandami (3:1), wszystkie zgodnie powtarzały jednak, że nie zamierzają korzystać z tego przywileju i z Azerbejdżanem zagrają o pełną pulę.

Czytaj też:  -> Kwalifikacje olimpijskie siatkarek. Zobacz tabelę po meczu Polek z Niderlandkami -> Kwalifikacje olimpijskie siatkarek. Zwycięstwo Polski z Niderlandami na miarę awansu do półfinału!

To po prostu nie jest czas na kombinowanie. Biało-Czerwone trafią w półfinale na jedną z następujących reprezentacji: Niemiec, Turcji albo Belgii. Zespół naszych sąsiadów zagra z Chorwacją, a pozostałe dwie ekipy awans rozstrzygną między sobą. Będzie ważyć się również kolejność. Zanim Polki wyjdą jednak na parkiet, wszystko będzie już jasne.

ZOBACZ WIDEO Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Jacek Nawrocki: Nie traktowaliśmy sparingów jako selekcji

Malwina Smarzek-Godek wyjawiła, że trener Nawrocki tłumaczył drużynie, że w drodze po bilet do Tokio trzeba pokonać każdego. Dziewczyny wychodzą więc z założenia, że nikogo nie powinny unikać.

A mogłyby. Z Turczynkami i Belgijkami przegrały podczas ME 2019, pokonały za to Niemki. Sytuacja w Apeldoorn jest jednak nieco inna, bowiem ekipa z Turcji jest nieco mniej groźna poza swoją ojczyzną, natomiast Niemki są w bardzo dobrej formie.

Zdarzyć się jednak może wszystko. Najlepiej wygrać, szczególnie w meczu, w którym nasz zespół będzie faworytem, udowodnić swoją wyższość i nadal budować pewność siebie. Na razie idzie nam świetnie i oby tak do samego końca turnieju!

Źródło artykułu:
Który rywal wydaje się być najtrudniejszy?
Belgia
Niemcy
Turcja
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (15)
avatar
Wojciech Nowacki
11.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smarzek won z kadry  
avatar
Franek Dolas
10.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z Azerkami wygramy spokojnie nawet grając z kompletem zmienniczek. Żeby nie być na 1 miejscu w grupie trzeba przegrać z nimi 3-0 3-1 Musielibyśmy grać z zamkniętymi oczami. Czytaj całość
Waldemarg
10.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jakie Niderlandy ? Oficjalnie w języku polskim, to w dalszym ciągu Holandia. Włochy też zmienicie ?  
avatar
obiektywny
10.01.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Zdroworozsądkowo to Nawrocki powinien w większym wymiarze dać pograć dziewczynom, które tak świetnie zaprezentowały się wchodząc na krótkie zmiany. Może nie cały mecz ale ...! Wydaje mi się też Czytaj całość
avatar
Nie utrzymuję Owsiaka
10.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Potraktować ten mecz treningowo i odpocząć. to jedyne sensowne rozwiązanie.