Liga Mistrzów. Odrabianie zaległości. Rosyjski gigant na drodze Jastrzębskiego Węgla

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla
zdjęcie autora artykułu

Wracają emocje związane z siatkarską Ligą Mistrzów. W zaległym meczu pierwszej kolejki finalista poprzedniej edycji rozgrywek, Zenit Kazań, podejmie lidera grupy C, drużynę Jastrzębskiego Węgla.

Pierwotnie spotkanie to miało odbyć się w pierwszym tygodniu grudnia, ale wicemistrzowie Rosji w tym czasie rywalizowali w Klubowych Mistrzostwach Świata. Udało się jednak znaleźć dogodny termin na odrobienie zaległości, choć jastrzębianie musieli przełożyć spotkanie ligowe z Cuprum Lubin na 5 lutego. Drużyna prowadzona przez Slobodana Kovaca jest wciąż jeszcze świeżo po dramatycznym meczu i porażce z Treflem Gdańsk w ćwierćfinale Pucharu Polski.

- Musimy o tym zapomnieć, bo naprawdę w tym sezonie bardzo dobrze prezentujemy się w Lidze Mistrzów. Mamy sześć punktów, a ekipa z Kazania jest w naszym zasięgu. To jest taka podstawa, która jest nam potrzebna, by nie myśleć o pucharze. Łatwo się to mówi, ale zrobimy wszystko, by zwycięstwem zmazać tę porażkę - zapowiada Tomasz Fornal w wywiadzie dla klubowej telewizji Jastrzębskiego Węgla.

- Fakt, podrażnieni pucharową porażką podejdziemy do tego meczu. Ale zostawimy w Kazaniu całe serducho - dodaje Dawid Konarski - To będzie pierwszy mecz Zenitu w tym roku. Nie są w rytmie meczowym. My też nie za bardzo, ale małe przetarcie przed nami. Wierzę w dobry rezultat - przyznał atakujący trzeciej drużyny ubiegłego sezonu PlusLigi.

ZOBACZ WIDEO F1. Kubica będzie miał pod górkę z Giovinazzim? "Są profesjonalistami. Nie będzie żadnych pretensji"

Zenit Kazań, pomimo wielu fantastycznych nazwisk w kadrze, nie wydaje się już tak nieosiągalną drużyną, jak jeszcze przed kilkoma laty. W minionym sezonie zespół trenera Aleksieja Wierbowa przegrał finały mistrzostw Rosji i Ligi Mistrzów. W grudniu w Klubowych Mistrzostwach Świata zajął dopiero trzecie miejsce. Jednak pod koniec miesiąca sięgnął po Puchar Rosji.

Czytaj więcej: Zenit Kazań z pierwszym trofeum w sezonie i nowym rekordem

- Zenit przed finałem tego pucharu grał różnie. Szło im w kratkę, ale to na pewno wielka drużyna z topowymi graczami na każdej pozycji. Nawet jeśli mieli słabszy okres w tym sezonie. Oni też zdają sobie sprawę, że punkty w Lidze Mistrzów im pouciekały, więc u siebie będą chcieli je ponadrabiać - ocenił Konarski.

W tym sezonie Champions League Pomarańczowi wygrali z Greenyardem Maaseik i Halkbankiem Ankara po 3:0. Z tą pierwszą ekipą kazańczycy przegrali po tie-breaku. Z kolei mistrzów Turcji udało im się pokonać w czterech setach.

- Trudno powiedzieć, w jakiej formie jest Zenit, bo w 2019 roku potracili punkty z drużynami, z którymi wygrywaliśmy za trzy punkty. Ale nie ma co nas skreślać. Chcemy wyjść z podniesionymi głowami. Może i tabela wskazuje na nas jako na faworyta, ale w takim meczu moim zdaniem nie będziemy nim - twierdzi Fornal.

Zenit Kazań - Jastrzębski Węgiel / sobota, 18 stycznia 2020 r., godz. 17:00

Źródło artykułu:
Kto wygra to spotkanie?
Zenit Kazań
Jastrzębski Węgiel
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Arkadiusz Mochocki
18.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W zeszłym Roku, Trefl Gdańsk przegrał ćwierćfinał , z Zenitem Kazań-dopiero po złotym secie. Tak więc Polski Zespół to nie byle kto, i JSW powinien powalczyć.  
avatar
tomek33
18.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Duży optymis wśród kibiców jastrzebskiego. Zenit to jednak firma siatkarska, ze lepszym budżetem i potencjałem.