Siatkówka. PlusLiga: warszawianie wykorzystali potknięcie ZAKSY, zmiana na fotelu lidera

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze VERVY Warszawa Orlen Paliwa
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze VERVY Warszawa Orlen Paliwa

Warszawianie wykorzystali swoją szansę i awansowali na fotel lidera PlusLigi. Stołeczni siatkarze w trzech setach rozprawili się z drużyną BKS-u Visły Bydgoszcz. Dla podopiecznych Przemysława Michalczyka to już 15. porażka z rzędu.

Przed pierwszym meczem PlusLigi w Warszawie w 2020 roku siatkarze obu drużyn znali już wynik starcia w Będzinie, w którym na deski zostali posłani mistrzowie Polski. Zespół BKS-u Visły Bydgoszcz również chciał sprawić niespodziankę, aby odrobić stratę w tabeli do będzinian. Tymczasem gospodarze walczyli o to, by zasiąść na fotelu lidera. W pierwszym secie stołeczna ekipa po ataku Piotra Nowakowskiego prowadziła czterema "oczkami", a kiwka Kevina Tillie zmusiła trenera Przemysława Michalczyka do przerwania gry (13:8). Końcówka to koncertowa gra Francuzów, as serwisowy Antoina Brizarda zakończył premierową odsłonę meczu, w której dominacja gospodarzy nie podlegała dyskusji (25:16).

W dobrej dyspozycji był Janusz Gałązka, zauważył to Piotr Lipiński i coraz chętniej posyłał piłki do doświadczonego środkowego klubu z Bydgoszczy (2:3). We znaki warszawianom dał się także Słoweniec, Toncek Stern. Trener Andrea Anastasi dostrzegł nieskuteczność swoich podopiecznych w kończeniu pierwszych akcji i na parkiecie pojawił się Jan Król (5:9). Impas drużyny z Warszawy nie trwał zbyt długo, po ataku Wrony w polu zagrywki pojawił się Bartosz Kwolek. Serwis reprezentanta Polski siał popłoch w szeregach przyjmujących zespołu z Bydgoszczy (17:14). Zepsuty atak z sytuacyjnej piłki Sterna sprawił, że gospodarze prowadzili już 2:0 (25:20).

Na prawym skrzydle w warszawskiej ekipie od początku trzeciego seta oglądaliśmy Jana Króla. Siatkarze VERVY Warszawa szybko zbudowali wyraźną przewagę i mogli pozwolić sobie na odważną grę w polu zagrywki, która przynosiła wymierne efekty (9:3). Dwukrotnie zza linii 9. metra jak z armaty uderzył Gałązka i lider bydgoszczan zdołał jeszcze raz poderwać swoich kolegów do walki (15:13). Cała masa błędów własnych warszawian poirytowała trenera Anastasiego, bo jego zespół podał rękę bydgoszczanom (17:19). Ostatecznie jednak gospodarze potrafili znów wrzucić wyższy bieg, a autowa zagrywka Urbanowicza była ostatnim akcentem tego spotkania (25:23).

VERVA Warszawa Orlen Paliwa - BKS Visła Bydgoszcz 3:0 (25:16, 25:20, 25:23)

VERVA: Kwolek, Brizard, Wrona, Nowakowski, Tillie, Udrys, Wojtaszek (libero) oraz Król, Kowalczyk, Grobelny

Visła: Gałązka, Woch, Stern, Lipiński, Gryc, Quiroga, Bonisławski (libero) oraz Gil, Peszko, Urbanowicz

MVP: Damian Wojtaszek (VERVA Warszawa Orlen Paliwa)

Zobacz również:
Siatkówka. PlusLiga: sensacja w Sosnowcu. Mistrzowie Polski rzuceni na kolana!
LSK: udany rewanż Łódzkich Wiewiór. Zwycięstwo ŁKS-u Commercecon Łódź w Pile

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Maciej Szczęsny: Nie będzie łatwo, ale nie ma co rzucać się ze skały

Komentarze (2)
avatar
Zbyszek Pugh
18.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Meczu nie widziałem niestety, za co przepraszam a ocene wystawie na podstawie relacji wp. Skoro wszedł Janek Król znaczy A.U znowu nie udźwignął tematu. To przykre, liczyłem że da nową jakość w Czytaj całość