Liga Siatkówki Kobiet. Mecz widmo. Wisła Warszawa milczy, Chemik Police musi jechać do stolicy

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police z trenerem
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police z trenerem

Jeżeli Wisła Warszawa drugi mecz odda walkowerem, to zostanie automatycznie wycofana z Ligi Siatkówki Kobiet. Może to nastąpić w środę, bo wtedy ma zagrać z Chemikiem Police. Problem w tym, że nie jest znana data ani miejsce spotkania.

- W lutym mamy dziewięć meczów, musimy zrobić wszystko, żeby dobrze to rozplanować, jeśli chodzi o logistykę i pracę sztabu. Po meczu z Wisłą Warszawa czeka nas bardzo ważne spotkanie z Developresem SkyRes Rzeszów. Rozumiem, że klub może mieć problemy. Ale to nie może oddziaływać na innych - tłumaczy nam Ferhat Akbas, trener Grupa Azoty Chemik Police.

Wisła Warszawa ma aktualnie sześć zdolnych do gry zawodniczek, pozostałe odeszły lub nie są uprawnione do gry przez problemy drużyny z CEV (Europejska Konfederacja Siatkówki).

18 stycznia klub miał zagrać w łódzkiej Sport Arenie z Grotem Budowlanymi Łódź. Pojawiało się kilka decyzji o tym czy mecz się odbędzie, ostatecznie do niego nie doszło. PLS nałożył walkower na beniaminka. Kolejny będzie oznaczał wykluczenie z rozgrywek.

ZOBACZ WIDEO: Transferowa karuzela na ostatniej prostej! "Tylko do tej ligi może w tej chwili trafić Krzysztof Piątek"

Wydawało się, że będzie do niego mogło dojść 25 stycznia. Ostatecznie warszawski klub przyjechał do Rzeszowa. Sześć zawodniczek, w tym cztery środkowe, dograły spotkanie do końca, przegrywając 0:3. Spekulowano, że do Wisły dołączą nowe siatkarki, ale do tej pory żadna umowa nie została sfinalizowana. Nieoficjalnie mówi się o tym, że zawodniczki związane kontraktem, mają propozycje z innych klubów i nie jest wykluczone, że opuszczą Warszawę.

Następna ligowa kolejka zaplanowana jest na środę (29 stycznia). Z Wisłą grać powinien Chemik Police, ale do tej pory nie ustalono miejsca ani godziny rozgrywania tego spotkania.

Regulamin Profesjonalnego Współzawodnictwa w Piłce Siatkowej, § 23, ust 1. regulaminu głosi, że: "Do obowiązków organizatora Zawodów w ramach rozgrywek Ligi, rozgrywek pucharowych lub innych zawodów profesjonalnych należy w szczególności:
(...) b) powiadomienie Zarządzającego o miejscu, dacie i godzinie meczu nie później niż 14 dni przed zaplanowanym terminem meczu;
c) powiadomienie drużyny przeciwnej, komisarza technicznego, sędziów, kwalifikatora - w przypadku wyznaczenia PZPS oraz WZPS o miejscu, dacie i godzinie meczu".

Natomiast w § 21, ust. 5 czytamy: "W przypadku niemożliwości ustalenia przez Kluby terminu rozgrywania meczu, Zarządzający wskazuje termin rozgrywania meczu".

Co w tej sytuacji zrobić ma Chemik Police? Aktualny lider Ligi Siatkówki Kobiet prawdopodobnie będzie musiał pojechać do Warszawy, choć nadal nie otrzymał żadnej wiążącej informacji ani od rywala, ani z PLS. Teoretycznie Wisła może więc oddać drugi mecz walkowerem, jeżeli nie stawi się w wyznaczonym terminie bez usprawiedliwienia. Problem w tym, że nie wytyczono godziny meczu.

Komplikuje to też sytuację samej drużyny. Sztab i zawodniczki nie wiedzą, jak zaplanować kolejne dni, a ze względu na podróż stracą kilka treningów.

Sfrustrowani sytuacją są wszyscy, Wisła miała deadline na przekazanie swojego stanowiska, ale tego nie zrobiła. Wygląda więc na to, że Chemik będzie musiał stawić się w Warszawie, żeby sam nie oddał walkowerem spotkania. - Wyjaśnię to na podstawie przykładu. To jest jak tsunami. Wszyscy o tym wiedzieli: odpowiedzialne za to osoby w Wiśle i w lidze. Nikt jednak nic z tym nie zrobił, mimo posiadanej wiedzy. Na ostatnią chwilę trudno się uratować przed tsunami. Oczywiście nie jest to nasza sprawa, bo pracujmy w innym klubie. Chcemy po prostu zmierzyć się z Wisłą - podkreśla Akbas.

Jeżeli Wisła do spotkania nie przystąpi, to będzie drugim klubem po Stoczni Szczecin, który w ostatnich latach nie dokończy sezonu. A jeśli w jakiś sposób zostanie ocalona, to 2 lutego w Bielsku-Białej ma wyznaczony termin meczu 17. kolejki. Tym razem to nie widmo.

Czytaj też:
-> Jak rozegrać mecz bez rozgrywającej, libero i atakującej? Wyjaśniamy na przykładzie Wisły Warszawa
-> Siatkówka. Piotr Woźniak: Bitwy na oświadczenia są marną imitacją dialogu (komentarz)

Komentarze (1)
avatar
Arkadiusz Mochocki
27.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byłoby to skrajnie niesprawiedliwe, gdyby Wisła ustaliła termin i miejsce, w taki sposób, że to Chemik musiałby oddać, mecz walkowerem. Powinni to zrobić 14 dni, przed meczem.