W sobotni mecz lepiej weszło Cuprum Lubin, które z dużą pomocą Bartłomieja Lipińskiego szybko uciekło na dwa "oczka". GieKSa skróciła dystans przy serwisie Kamila Kwasowskiego, ale kolejne minuty przebiegały już pod dyktando dobrze zagrywających i blokujących gospodarzy.
Trener Dariusz Daszkiewicz, który nie mógł w meczu na Dolnym Śląsku skorzystać z Jana Nowakowskiego (uraz stawu skokowego), Jakuba Jarosza, Kamila Drzazgi i Jakuba Szymańskiego, przy stanie +6 dla Miedziowych był zmuszony poprosić o czas. GKS Katowice po krótkiej pauzie i asie serwisowym Wiktora Musiała zniwelował straty do trzech punktów, a w końcówce, po udanym bloku na Robinsonie Dvoranenie, nawet do dwóch. Losów odsłony odwrócić się jednak nie udało, bo Brazylijczyk zrehabilitował się w najlepszy możliwy sposób.
W drugim secie przez długi czas zespoły zacięcie walczyły punkt za punkt. Szybciej przełamało przeciwników Cuprum Lubin, a konkretnie zrobił to kąśliwą zagrywką Robinson Dvoranen. Ta sytuacja zapoczątkowała dobrą passę miejscowych. Drużyna Marcelo Fronckowiaka podwyższyła prowadzenie do pięciu punktów (18:13), ale GieKSa nie przestała naciskać i wróciła do meczu dzięki znakomitej postawie w bloku. W końcówce wynik był sprawą otwartą (23:22), ale znów na ostatniej prostej lepiej poradziła sobie ekipa z Dolnego Śląska.
Trzecia partia to już zdecydowanie lepsza gra GieKSy, a odmienił ją Maciej Fijałek. Drużyna z Katowic dominowała w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, a Cuprum Lubin nie było w stanie się przeciwstawić przyjezdnym. To, co nie udało się w trzecim, ekipa gospodarzy odbiła sobie jednak w czwartym secie i zainkasowała w sobotę ważny komplet punktów.
Cuprum Lubin - GKS Katowice 3:1 (25:23, 25:22, 16:25, 25:19)
Cuprum: Lipiński, Ziobrowski, Dvoranen, Smoliński, Tavares, Sacharewicz, Gruszczyński (libero) oraz Maruszczyk, Zawalski, Gorzkiewicz, Domagała, Makoś (libero).
GKS: Musiał, Zniszczoł, Firlej, Kohut, Szymura, Kwasowski, Watten (libero) oraz Fijałek, Buchowski.
MVP: Miguel Tavares Rodrigues (Cuprum)
---> Verva Warszawa straci swoją gwiazdę? Zenit Sankt Petersburg zainteresowany Antoinem Brizardem
---> Pierwsza Chinka w Lidze Siatkówki Kobiet. Zagra w Grot Budowlanych Łódź
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Wydał na Herthę ćwierć miliarda euro. "Chce zrobić z klubu drugie PSG"