W ostatnich latach Fabian Drzyzga to ważna postać w reprezentacją Polski. Odniósł z nią wiele sukcesów z dwoma mistrzostwami świata na czele. Drzyzga jest pewniakiem do gry w kadrze na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Sam mówi, że wyjazd do Japonii może mu zabrać jedynie kontuzja.
Z igrzyskami wiązane są duże nadzieje. Fani siatkówki w Polsce czekają na olimpijski medal zdobyty przez Biało-Czerwonych. Zadanie nie będzie łatwe, gdyż o medal walczyć będzie dwanaście najlepszych zespołów na świecie. W fazie grupowej Polska zmierzy się z Japonią, Włochami, Kanadą, Iranem i Wenezuelą. W drugiej grupie zagrają Brazylia, Rosja, USA, Francja, Argentyna, Tunezja. Z jedną z tych drużyn reprezentacja naszego kraju zmierzy się w ćwierćfinale. Oczywiście jeśli sama wywalczy do niego awans.
- Ćwierćfinał będzie naszym meczem o być albo nie być. Czeka nas trudne spotkanie niezależnie od przeciwnika. Myśl o igrzyskach jest dla mnie motywacją, z którą codziennie chodzę na treningi i koncentruję się na tym, by doprowadzić ciało do jak najlepszej formy - powiedział Drzyzga w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
30-letni rozgrywający nie myśli o tym, by po igrzyskach zakończyć reprezentacyjną karierę. - Chyba, że żona z córką zaryglują mi drzwi, gdy będę chciał jechać na zgrupowanie kadry. Wtedy się zastanowię. Mam dopiero 30 lat i paradoksalnie im jestem starszy, tym mniej mnie boli. Nie czuję się wypalony, a ciało nie mówi "stop". Wszystko zależy jednak od trenera i tego, czy nadal będzie mnie widział w reprezentacji - dodał Drzyzga.
Zobacz także:
LSK. Kulikowski: Jeździmy po Warszawie niczym obwoźny cyrk
PlusLiga. Cerrad Enea Czarni Radom bezlitośni dla Asseco Resovii Rzeszów
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Piekielnie trudne zadanie Dawida Kubackiego. "Stefan Kraft się obroni!"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)