Sensacyjny wynik w Stambule był o krok! Grot Budowlani Łódź porażką żegnają się z Ligą Mistrzyń

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki Grot Budowlanych Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki Grot Budowlanych Łódź

Skazywani na pożarcie Grot Budowlani byli bliscy sprawienia sensacji w Stambule. Ostatecznie na zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzyń przegrali jednak z liderem grupy A, Eczacibasi 2:3. Wynik tego meczu nie miał wpływu na awans do fazy play-off.

Wicemistrzynie Polski, zawodniczki Grot Budowlanych Łódź, w ostatnim starciu w fazie grupowej Ligi Mistrzyń nie miały nic do stracenia, ponieważ już wcześniej utraciły szansę na awans do następnej fazy. Z kolei Eczacibasi VitrA Stambuł był już pewien gry w play-offach, stąd trener drużyny, Marco Aurelio Motta, zadecydował o zmianach w wyjściowym składzie na ten mecz. W kwadracie dla rezerwowych tym razem znalazły się największe gwiazdy - Tijana Bosković i Natalia Pereira.

Łodzianki rozpoczęły spotkanie od pewnej, spokojnej i poukładanej gry. Na ich twarzach od pierwszej akcji było widać koncentrację oraz chęć udowodnienia, że ostatnie potknięcia należą już całkowicie do przeszłości. W polu serwisowym bardzo dobrze dysponowana była Julia Nowicka, która powróciła do gry po chorobie. Do tego w ataku raz po raz punktowała Anastasija Kraiduba, a na siatce twardo grała Jaroslava Pencova.

Dzięki temu Grot Budowlani szybko wyszli na prowadzenie (13:10) i nie utracili go do końca partii. Trener zespołu gospodarzy reagował zmianami, wprowadzając na boisko m.in. Bosković w ramach podwójnej zmiany. Po niefortunnym upadku pod siatką i podkręceniu kostki Eczacibasi musiało radzić sobie bez Hande Baladin. Wicemistrzynie Polski wykorzystały niepowodzenia rywala, ani na chwilę nie tracąc pewności siebie. Po udanym ataku Anny Bączyńskiej z lewej strony wygrały seta 25:17.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Marcin Wasilewski sprawił żonie prezent

Turecki zespół, podrażniony porażką na otwarcie meczu, kolejnego seta rozpoczął od mocnego uderzenia. Na boisku pojawiła się Natalia Pereira, która wzięła na swoje barki odpowiedzialność i solidnie pracowała dla swojej drużyny czy to w ataku, czy na zagrywce. Łodzianki nie poddawały się jednak i za sprawą celnych zagrywek Julii Twardowskiej szybko doprowadziły do remisu (11:11). Później walka była niezwykle wyrównana, a o zwycięzcy w tej odsłonie spotkania decydowała gra na przewagi. Ostatecznie zwycięsko z niej wyszli Grot Budowlani. Punktowy atak z lewego skrzydła Twardowskiej przyniósł polskiemu zespołowi zwycięstwo 27:25 i w całym meczu prowadzili już 2:0.

Trzeci set był najsłabszym z dotychczas rozegranych w wykonaniu łodzianek. Sprawy nie ułatwiał fakt, iż trener Eczacibasi, Marco Aurelio Motta, na niekorzystny wynik zareagował zmianą - na boisku od początku tej partii pojawiła się liderka drużyny, Tijana Bosković. Niemal natychmiast przyniosło to korzystny dla gospodyń efekt. Turecki zespół szybko wyszedł na prowadzenie (9:3) i sukcesywnie powiększał przewagę. Grot Budowlani nie byli w stanie zatrzymać rywala. Przegrali tę odsłonę 19:25.

Na początku kolejnej partii po stronie łódzkiej drużyny było coraz więcej niedokładności w konstruowaniu akcji i coraz mniej skuteczności w ofensywie. Wicemistrzynie Polski momentami same oddawały punkty wyżej notowanym rywalkom. Mimo tego, zdołały się zmobilizować i złapać kontakt z rywalem (12:12). Duża w tym zasługa dobrej gry blokiem Grot Budowlanych - w tym elemencie punktowały Anna Bączyńska i Małgorzata Śmieszek. W decydujących momentach różnicę w ataku robiła jednak Tijana Bosković, która poprowadziła swoją ekipę do wygranej w czwartym secie (25:21).

W pierwszych akcjach tie-breaka można było obserwować wyrównaną walkę, ale już po chwili ponownie o ten krok przed łodziankami były gospodynie. Nie do zatrzymania w ofensywie była Bosković, a Eczacibasi Stambuł coraz częściej punktowało blokiem. Do tego Grot Budowlani mieli coraz większe problemy z przyjęciem. Gospodynie wyszły na prowadzenie (8:4) i konsekwentnie zmierzały po wygraną w całym meczu. Ostatecznie w piątej partii zwyciężyły 15:7. Dzięki temu turecki zespół zakończył fazę grupową bez porażki.

6. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzyń - grupa A:

Eczacibasi VitrA Stambuł - Grot Budowlani Łódź 3:2 (17:25, 25:27, 25:19, 25:21, 15:7)

Stambuł: Arici, Kilic, Avci, Durul, Newcombe, Baladin, Dalbeler (libero) oraz Bosković, Pereira, Lloyd, Guveli, Sebnem Akoz, Sahin.

Łódź: Nowicka, Kraiduba, Pencova, Śmieszek, Twardowska, Bączyńska, Stenzel (libero) oraz Lewandowska, Bałdyga, Garstka, Maciągowski.

MVP: Tijana Bosković (Eczacibasi VitrA Stambuł)

Czytaj także:
- To jeden z największych talentów słoweńskiej siatkówki. Dlaczego na debiut w LSK musiała czekać tak długo?
Wyjechały, by stać się gwiazdami światowego formatu. Mogą pójść w ślady Leona

Komentarze (14)
avatar
stary_trener
19.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sztuka jest przegrac mecz prowadzac 2-0. Dziewczyny maja duzy potencjal ale przywodca nie nadaje na tej samej fali. 
avatar
FIGUS
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
toż ten trener Grota spod skrzydeł Nawrockiego i to jego toporna szkoła....jego podopieczne dostają wciry i w kraju i za granicą - choć mają spory potencjał On też był jednym z powodów kryzysu Czytaj całość
avatar
collins01
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj szkoda...Niemal polski sklad posłałby w pole te"pół swiata"skrzykniete pod turecką flage... 
Igor Kowalik
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Możecie się ze mnie śmiać ale uważam że Chemik na miejscu Budowlanych biłby się o awans z tej grupy.Chemik ma dużo lepsze zawodniczki ale przede wszystkim trenera a nie manekin.Chociaż Akbas mn Czytaj całość
avatar
ksdani
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kraiduba 65 atakow Czytaj całość