Koronawirus zamknął hale we Włoszech. Zuzanna Górecka: Zobaczymy, co będzie dalej

Siatkarki Igor Gorgonzola Novara, w tym 19-letnia Zuzanna Górecka, nie rozegrały swojego meczu z drużyną z Caserty. To pokłosie koronawirusa panoszącego się na północy Włoch. - Zobaczymy, co będzie dalej - mówi przyjmująca wicemistrzyń Italii.

Piotr Woźniak
Piotr Woźniak
siatkarki Igor Gorgonzola Novara, Zuzanna Górecka WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Igor Gorgonzola Novara, Zuzanna Górecka
Jeszcze do poniedziałku nic nie wskazywało na to, że niepokojące doniesienia z Lombardii wpłyną na życie mieszkańców Novary. Tymczasem w mgnieniu oka z półek zaczęły znikać towary pierwszej potrzeby. Treningi wicemistrzyń Włoch natomiast odbywają się zgodnie z planem, choć za zamkniętymi drzwiami. Ze względu na zalecenie władz gminy Trecate nie odbył się także mecz z zespołem z Casery, który siatkarki Igor Gorgonzola Novara miały rozegrać w poniedziałek wieczorem. - Zobaczymy, co będzie dalej - słyszymy od Zuzanny Góreckiej, zawodniczki kadry Polski, która reprezentuje barwy zwyciężczyń Ligi Mistrzyń z minionego sezonu.

"Granie za zamkniętymi drzwiami? Nie ma takiej możliwości"


Mauro Fabris, prezydent ligi siatkarek ogłosił, że spotkania Serie A zostaną wstrzymane aż do 1 marca. Jednocześnie stwierdził, że jest stanowczo przeciwko rozgrywaniu meczów za zamkniętymi drzwiami, bo hale siatkarskie są obiektami o różnych gabarytach, także tych mniejszych i nijak się mają do dużych przestrzeni włoskich stadionów. Jego zdaniem, dbając o zdrowie siatkarzy i siatkarek włoska federacja nie może pozwolić sobie też na zmuszenie ich do przemierzania kraju. W związku z nieprzewidzianym wybuchem epidemii cały czas rozważane są różne formy dokończenia rozgrywek Serie A.

To klub nastawiony na wygrywanie


Siatkarki Igor Gorgonzola Novara zajmują aktualnie trzecie miejsce w Serie A, do tego pokonując w ostatnim meczu grupowym ŁKS Commercecon Łódź przypieczętowały swój udział w fazie play-off Ligi Mistrzyń. Dla wielu zespołów podobny rezultat byłby powodem do dumy, jednak podczas starcia z mistrzyniami Polski kibice wicemistrzyń Włoch wywiesili transparent o wymownej treści: "Jeśli nie kochasz jej, gdy przegrywa, nie kochaj jej, gdy wygrywa".

- Presja na nas jest wysoka i nie ukrywam, że czasami nie jesteśmy zadowolone z naszej gry, bo ta dyspozycja ostatnio wyraźnie faluje. Raz potrafimy rozegrać z zespołem Savino Del Bene Scandicci rewelacyjny mecz, później przegrywamy w fatalnym stylu z liderem z Conegliano, które na razie jest poza zasięgiem wszystkich - opisuje dyspozycję ekipy z Novary Górecka.

Dość dobrze wysokie oczekiwania względem podopiecznych Massimo Barboliniego oddaje fakt, że ich bilans (13 zwycięstw, 6 porażek) jest bardzo zbliżony do tego, jaki w polskiej lidze udało się osiągnąć DPD Legionovii Legionowo (12-8). W LSK były klub Góreckiej jest uznawany za jedną z największych niespodzianek "in plus" tych rozgrywek. Do rezultatów triumfatorek ubiegłorocznej Ligi Mistrzyń należy jednak przyłożyć zupełnie inną miarę...

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

- Być może troszkę tak jest, że jest to taka Legionovia ligi włoskiej - śmieje się młoda przyjmująca pochodząca z Radomia, słysząc takie porównanie. - Pewną analogię widzę w tym, że przegrywamy spotkania, które powinnyśmy bez problemu wygrać. Zaraz potem potrafimy walczyć z ligowym kolosem, pokazując dobrą siatkówkę. Ja to rozumiem, bo gramy co dwa dni, więc zmęczenie może dawać się dziewczynom we znaki - wyjaśnia zawodniczka, dla której jest to debiutancki sezon w Serie A.

Zobacz również:
Martyna Grajber przebrała się za Doktor Quinn. Siatkarka oczarowała kibiców
Liga Siatkówki Kobiet. Dwie kolejki do końca fazy zasadniczej. Wiemy, że (prawie) nic nie wiemy

Czy drużyna Igor Gorgonzola Novara obroni tytuł i wygra po raz drugi z rzędu rozgrywki Ligi Mistrzyń?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×