Droga do finałów Ligi Europejskiej - Słowacja

Reprezentacja Słowacji do IV kolejki fazy grupowej walczyła o awans do turnieju finałowego z Białorusią. Kiedy udział w Final Four był już zapewniony trener Słowaków Emanuele Zanini mógł sobie pozwolić na roszady w składzie i przygotowywać swoich podopiecznych do finału.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Słowacy biorą udział w rozgrywkach Ligi Europejskiej od samego początku. Pierwsze edycje odbywały się dla nich ze zmiennym szczęściem i zazwyczaj na pozycjach bliżej końca tabeli, aniżeli jej początku. Od 2007 roku nasi południowi sąsiedzi w tych europejskich rozgrywkach są w czołówce, wtedy to zajęli 3. miejsce. Jednak najbardziej udana była dla nich ubiegłoroczna, piąta edycja Ligi Europejskiej. Chociaż podczas fazy grupowej faworytami byli Holendrzy, którzy czterokrotnie pokonali Słowaków, ci jednak w meczu o pierwsze miejsce byli górą i mogli się cieszyć z triumfu w rozgrywkach.

Z kontuzjami w tle

Szkoleniowiec reprezentacji Słowacji musiał zmierzyć się z problemem kontuzji na początku sezonu reprezentacyjnego. Jeszcze w kwietniu kontuzja wykluczyła z gry środkowego Tomaša Kmeta, który w ubiegłym roku został wybrany najlepszym blokującym finałów. Do tego doszedł uraz kolejnego środkowego - Michala Červena. Jakby tego było mało ze składu z tego samego powodu wypadło dwóch przyjmujących: Martin Sopko oraz František Ogurčak. Jednakże jak się okazało Słowacy posiadają dość bogate zaplecze, w którym są równie uzdolnieni zawodnicy. Swoją szansę wykorzystał środkowy Jozef Piovarči, który znalazł się w gronie zawodników powołanych na Final Four.

Wyrównana stawka

Rywalizacja w grupie C do pewnego momentu była niezwykle zacięta. Reprezentacje Słowacji oraz Białorusi toczyły ze sobą nie bezpośrednią ale wyrównaną walkę punktową. Po zwycięstwie Białorusinów nad Słowakami to właśnie podopieczni Wiktora Sidielnikowa na jeden dzień objęli prowadzenie w tabeli grupy C. Różnice punktowe między tymi drużynami były niewielkie, a często o miejscach w tabeli decydował stosunek setów. Wszystko się zmieniło kiedy to w IV kolejce fazy grupowej obrońcy tytułu dwukrotnie pokonali rywali stosunkiem setów 3:0. Dwa pewne zwycięstwa zapewniły im udział w Final Four.

Wpadki zdarzają się też najlepszym

Z awansem w kieszeni Słowacy mogli się skoncentrować na przygotowaniach do turnieju finałowego. W tym celu reprezentacja została podzielona na dwie części: jedna, pod wodzą trenerów Chrtianskiego i Palguta udała się na ostatnie spotkania do Austrii, natomiast druga z trenerem Zaninim i podstawowymi zawodnikami pozostała na Słowacji. Było to dość ryzykowne posunięcie, które w pierwszej chwili nie było do końca udane, gdyż Słowacy ulegli w trzech setach Austriakom. Na szczęście w tabeli nic się zmienić nie mogło, a młodzi reprezentacji Słowacji już następnego dnia zrewanżowali się gospodarzom.

Po najwyższe cele

Skoro awans, czyli minimalny cel, został osiągnięty, czas podnieść poprzeczkę. Słowacy nie ukrywają, że chcą wygrać Ligę Europejską. A nie będzie to łatwe zadanie, bowiem w pierwszym spotkaniu zmierzą się z reprezentacją Hiszpanii - triumfatorem LE 2007.

Wyniki Słowaków w grupie C Ligi Europejskiej

Słowacja - Portugalia 3:0
Słowacja - Portugalia 3:0

Portugalia - Słowacja 3:0
Portugalia - Słowacja 1:3

Białoruś - Słowacja 3:2
Białoruś - Słowacja 0:3

Słowacja - Białoruś 3:0
Słowacja - Białoruś 3:0

Słowacja - Austria 3:0
Słowacja - Austria 3:0

Austria - Słowacja 3:0
Austria - Słowacja 1:3

Ogółem:
12 spotkań
9 zwycięstw
3 porażki

Skład Słowaków na Final Four:
Rozgrywający: Michal Masny, Juraj Zatko
Środkowi: Emanuel Kohut, Jakub Joščak, Jozef Piovarči
Przyjmujący: Peter Janušek, Lukaš Diviš, František Ogurčak, Martin Sopko
Atakujący: Martin Nemec, Milan Bencz
Libero: Martin Pipa

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×