35-letni reprezentant Serbii po wykryciu u niego koronwairusa, trafił do szpitala w Belgradzie. Nikola Rosić spędził tam kilka dni. Miał łagodne objawy i zakończyło się bez powikłań. "Po wielu triumfach na boisku, wygrałem największą bitwę w życiu. Przeciwko koronawirusowi. Miałem niewielką temperaturę, więc zacząłem kwarantannę" - napisał na Facebooku.
Rosić miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. "Od tego momentu zadawałem sobie milion pytań dotyczących tego, co będzie dalej. Powiedziano mi, że szybko wyzdrowieję po przeprowadzeniu terapii. Lekarze mieli rację" - dodał serbski siatkarz.
35-latek to medalista mistrzostw świata i Europy. O swojej chorobie Covid-19 poinformował dopiero po wyzdrowieniu. Chciał wlać nadzieję w serca chorych. Po przeprowadzeniu kolejnych testów, okazało się, że wynik jest negatywny.
"Chciałbym podziękować lekarzom. To prawdziwi bohaterowie. Moja rodzina i przyjaciele mają się dobrze. Po dwóch negatywnych wynikach testów zostałem wypuszczony ze szpitala. Teraz mogę być ze swoimi najbliższymi. Razem wygramy z koronawirusem" - dodał siatkarz.
"Zwracam się do wszystkich z wiadomością, że jesteście bezpieczni. Zostańcie w domu i dbajcie o siebie. Jeśli odczuwacie pierwsze objawy, nie zwlekajcie i skontaktujcie się z lekarzami. Wszyscy w takich sytuacjach musimy wykazać się odpowiedzialnością. To jedyny sposób, aby poradzić sobie z sytuacją" - stwierdził Rosić.
Czytaj także:
Siatkówka. PlusLiga. Trefl Gdańsk sprawił wielką niespodziankę. Bartosz Filipiak i Michał Winiarski wygranymi sezonu
Plebiscyt WP SportoweFakty! Wybierz z nami drużynę sezonu PlusLigi: libero
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film