Latem wróci polska siatkówka. Znamy sensacyjne szczegóły

Władze polskiej siatkówki chcą wynagrodzić kibicom stracony czas. Właśnie dlatego zorganizują letnią ligę. Co istotne, ma być w niej więcej zasad znanych z siatkówki halowej niż plażowej.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
W rozgrywkach letniej ligi siatkówki ma uczestniczyć 16 drużyn męskich i osiem żeńskich. Rywalizacja toczyć się będzie przez trzy weekendy w atrakcyjnych lokalizacjach. Co ważne, kadry będą tworzyć czterej czołowi zawodnicy danego zespołu - podaje polsatsport.pl.

- Zagramy w czteroosobowych drużynach. Każdy będzie mógł atakować. Przepisy będą jak w siatkówce halowej, sędziowie też będą z hali - zdradził dyrektor ds. komunikacji Polskiej Ligi Siatkówki Kamil Składowski w "Poranku z Polsatem Sport".

Najbardziej zaskakuje to, że chociaż mecze odbywać się będą na stadionach do plażówki, to wdrożone zostaną zasady znane z hal. Przedstawiciel PLS przekazał, że chęć rywalizacji zgłosiły "praktycznie wszystkie drużyny PlusLigi i najlepsze ekipy Ligi Siatkówki Kobiet.

ZOBACZ WIDEO: Tauron i LSK razem. "Idealnie wpisuje się to w naszą strategię"

Rozgrywki mają się rozpocząć w ostatnim tygodniu lipca. Niestety, prawdopodobnie mecze będą rozgrywane bez udziału publiczności. Dokładne lokalizacje zmagań nie są jeszcze znane.

- Będziemy grać do 25 w każdym secie, do dwóch wygranych partii. Jeśli będzie remis 1:1 w setach, gramy tie-break do 15. Turnieje będą skupiać zarówno męskie, jak i żeńskie drużyny w jednym miejscu. Będziemy grać albo od piątku do niedzieli, albo w sobotę i niedzielę - powiedział Składowski.

Czytaj także:
- Kolejna siatkarka urodzona na Kubie chce zawojować polską ligę 
- PZPS czyni starania o rywali. Jest kilka opcji, a Rosja wciąż tą najbliższą

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×