Z rozgrywek siatkarskiej Bundesligi wycofały się już trzy zespoły. Menedżer Berlin Recycling Volleys obawia się, że kryzys będzie postępował, a jego drużyna zacznie na tym cierpieć. Z tego powodu berlińczycy poważnie rozważają przeniesienie się do PlusLigi. Początkowo ten temat wydawał się abstrakcyjny, ale teraz sytuacja jest już inna.
O tym, że ekipa ze stolicy Niemiec wyraża zainteresowanie grą w Polsce pisaliśmy już 15 maja. Wówczas przedstawiciele berlińskiego klubu twierdzili, że takiego wątku nie ma i nie ubiegają się o rywalizację w lidze polskiej. Najnowsze słowa Kaweha Niroomanda mają zupełnie inny ton.
- Uważamy że w nadchodzących latach siatkówka będzie cierpieć z powodu kryzysu wywołanego przez koronawirusa. Widać to już po decyzji trzech klubów, które wycofały się z Bundesligi - komentuje menedżer berlińczyków. - Oczywistym pomysłem było przyjrzenie się sąsiedniemu krajowi - dodaje, cytowany przez rbb24.de.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"
Niroomand zauważa, że PlusLiga to jedna z najlepszych lig siatkarskich na świecie. - Nawiązaliśmy kontakt i wymieniliśmy się pomysłami - nic więcej i nic mniej - przyznaje przedstawiciel berlińskiego klubu, wyjawiając tym samym, że póki co o żadnych konkretach nie ma mowy.
Menedżer Berlin Recycling Volleys informuje również, że reakcje Polaków na ich pomysł były "całkiem pozytywne". - Oczywiście są trudności i wiele przeszkód - podkreśla Kaweh Niroomand.
Dodajmy, że grą w PlusLidze zainteresowany jest również zespół z Ukrainy - Barkom-Każany Lwów. Chęć rywalizacji w naszym kraju potwierdził prezes tego klubu Oleg Baran.
Czytaj także:
- Gwiazda LSK przerywa karierę, dziecko zmieniło jej plany
- Ruben Schott zamieni Trefl Gdańsk na Indykpol AZS Olsztyn