Jak podaje "Przegląd Sportowy", Maciej Muzaj podpisał roczną umowę z Uralem Ufa, 12. zespołem ostatniego sezonu. Zawodnik kadry przebywa na zgrupowaniu zespołu narodowego w Spale, gdzie zapadła decyzja o kontrakcie. Rozmowy trwały bardzo długo ze względu - jak wyjaśnił Andrzej Grzyb, menedżer zawodnika - na pandemię koronawirusa.
W poprzednim sezonie, w barwach Gazpromu Surgut, Muzaj był najlepszym punktującym ligi i mógł wybierać w ofertach. - Rozmawialiśmy m.in. z Kuzbassem Kemerowo i Fakiełem Nowy Urengoj. Nowy kontrakt chciał podpisać także Gazprom Surgut - powiedział Andrzej Grzyb dla "PS". Ta z Ufy jest korzystna finansowo, choć i tak nieco gorsza niż zakładana pierwotnie, bowiem koronawirus wymusił pewne oszczędności. Menedżer Macieja Muzaja stwierdził, że to wciąż bardzo dobra umowa.
26-letni atakujący poleci do nowego klubu z narzeczoną, modelką Antoniną Zimny. Gospodarze do kontraktu dorzucają mieszkanie i samochód. Polski zawodnik miał ofertę także z VERVY Warszawa, jednak stołeczny klub nie był w stanie przebić konkurentów z ligi rosyjskiej.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"
- Jeśli Maciek będzie miał kolejny tak udany sezon jak ostatni w barwach Gazpromu Surgut, będzie już mierzył w najlepsze kluby Superligi. Musi tylko potwierdzić szlachectwo - powiedział Grzyb dla "Przeglądu Sportowego".
Nowy klub Muzaja w zeszłym sezonie wygrał jedynie 5 z 19 spotkań.
CZYTAJ TAKŻE Siatkówka. Kto zyska, a kto straci na przełożeniu igrzysk olimpijskich?
CZYTAJ TAKŻE Siatkówka. "Maciek na 99 procent dołączy do Ufy". Andrzej Grzyb o nowym kontrakcie Muzaja