Siatkówka. PlusLiga. ZAKSA - Jastrzębski. Hit kolejki nie rozczarował. Mistrzowie Polski ciągle niepokonani

PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: radość siatkarzy Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: radość siatkarzy Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Kapitalne widowisko stworzyły w 4. kolejce PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel. Zwycięsko z tego starcia wyszli mistrzowie Polski, wygrywając 3:1. Fenomenalne spotkanie rozegrał Kamil Semeniuk.

Na ten mecz ostrzyli sobie zęby sympatycy siatkówki w naszym kraju. W 4. serii spotkań rozgrywek PlusLigi doszło do starcia niepokonanych i aspirujących do walki o mistrzostwo Polski zespołów - ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębskiego Węgla.

- Według mnie minimalnie większe szanse na zwycięstwo będzie miał zespół ZAKSY. Mają najstabilniejszy trzon zespołu. Ich przewaga tkwi według mnie także w zgraniu, zrozumieniu się na boisku oraz szybszej odbudowie jakości gry. W szeregach Jastrzębian jest paru nowych zawodników na kilku pozycjach. Uważam, że może zabraknąć im jeszcze cierpliwości, spokoju oraz pewności siebie, wynikającej z małej ilości wspólnie rozegranych pojedynków. W decydujących momentach może mieć to znaczenie - przewidywał w rozmowie z WP SportoweFakty, były trener reprezentacji Polski, obecnie ekspert Polsatu Sport, Ireneusz Mazur (więcej TUTAJ).

Pierwsza partia padła łupem gospodarzy, którzy dopiero w decydującej jej fazie odskoczyli rywalom na bezpieczną przewagę. Świetnie od początku spotkania grał Kamil Semeniuk, rewelacyjnie prezentując się przede wszystkim w ataku. W szeregach gości dla odmiany kompletnie nieskuteczny był Mohammed Al Hachdadi, który w poprzednich pojedynkach był najlepszym zawodnikiem swojej ekipy. Postawę obu zespołów charakteryzowała spora liczba błędów w polu serwisowym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: oświadczyny na mistrzostwach Polski. Powiedziała "tak"!

Drugiego seta lepiej rozpoczęli podopieczni Luke'a Reynoldsa (7:9), jednak po kolejnym prostym błędzie Al Hachdadiego i jednym z nielicznych w tamtej fazie Tomasza Fornala, minimalną przewagę osiągnęła ZAKSA (12:10). W samej końcówce sprawy w swoje ręce wziął Łukasz Kaczmarek, punktując w ataku i mocno utrudniając rywalom przyjęcie zagrywki. Jastrzębianie z kolei dzięki asom serwisowym Jurija Gladyra doprowadzili do pasjonującej gry na przewagi, a skuteczny blok Eemiego Tervaporttiego na Semeniuku zakończył tę część spotkania.

Będący mocno pod kreską Al Hachdadi nie mógł odnaleźć formy z poprzednich spotkań. Trener Jastrzębian nie mógł w dodatku skorzystać z kontuzjowanego Jakuba Buckiego. ZAKSA trzymała na dystans przeciwnika niemal od połowy trzeciej partii (11:7). W kolejnym meczu tego sezonu bardzo wysoką skuteczność prezentował Jakub Kochanowski. Mimo usilnych starań rywali, kędzierzynianie nie dali sobie wydrzeć wygranej, a w decydującym fragmencie seta popis swoich fantastycznych umiejętności ponownie pokazał Semeniuk.

ZAKSA za wszelką cenę dążyła do wygranej za komplet punktów. Ekipa prowadzona przez Nikola Grbicia przejęła kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W dalszym ciągu koncertowo grał Semeniuk, brylując niemal w każdym elemencie. Jastrzębianie coraz częściej mieli ogromne problemy w przyjęciu, co wymuszało ich błędy w ofensywie. Gospodarze ostatecznie wygrali czwartego seta do 20 i całe spotkanie 3:1. ZAKSA z kompletem punktów jest liderem rozgrywek PlusLigi.

PlusLiga, 4. kolejka

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:20, 27:29, 25:23, 25:20)

ZAKSA: Toniutti, Kaczmarek, Kochanowski, Smith, Śliwka, Semeniuk, Zatorski (libero) oraz Staszewski, Kluth

Jastrzębski: Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Wiśniewski, Louati, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Biniek, Szymura

MVP: Kamil Semeniuk (ZAKSA)

Czytaj także:
PlusLiga. Kolejny rewelacyjny mecz Aluronu CMC. Zawiercianie pokonali GKS Katowice

Źródło artykułu: