Mistrz z mistrzem o finał ? zapowiedź dwumeczu Winiary ? Muszynianka

W pierwszych dwóch meczach półfinałowej fazy LSK spotkają się ekipy dwóch ostatnich mistrzów Polski w siatkówce kobiet. Aktualne mistrzynie Polski Winiary Bakalland Kalisz podejmą najlepszą drużynę LSK sprzed dwóch lat Muszyniankę Fakro Muszyna. Zespoły rzucają na szalę wszystko, co najlepsze wszak jeszcze w tym tygodniu okazać się może, żę jedna z drużyn nie ma już szans na powtórzenie niedawnych sukcesów.

Kaliszanki przystępują do spotkania w najsilniejszym zestawieniu. Nie ma już śladu po kontuzjach, które jeszcze kilka tygodni temu trapiły zespół. Chociaż to Muszynianka już przed sezonem nazwana została dream teamem, to jednak Winiary są górą gdy spojrzymy na niedawno ogłoszoną listę zawodniczek powołanych do kadry Marco Bonitty. Aż pięć zawodniczek Igora Prielożnego znalazło uznanie w oczach włoskiego selekcjonera: Lena Dziękiewicz, Agata Sawicka, Anna Barańska, Magda Godos oraz Anna Woźniakowska. Właśnie te zawodniczki razem z Czeszkami Spalovą i Horką ? notabene również reprezentantkami swego kraju ? stanowią o sile Winiar. Grając w pełni sił kaliszanki stanowią bardzo groźny zespół, o czym przekonują na polskich parkietach już od dwóch sezonów.

Muszynianka Fakro już zanim rozpoczęły się rozgrywki mianowana została głównym faworytem do złotego medalu. Tymczasem po dobrym początku ?mineralne? dość szybko zwolniły tempo i po drodze zaliczyły kilka przeciętnych występów. Niepowodzeniem dla podopiecznych Bogdana Serwińskiego zakończył się również występ w Pucharze Polski w Poznaniu. Mimo iż, skład drużyny z Muszyny aż roi się od doświadczonych nazwisk reprezentantek Polski jak dotąd jest to zespól o niewykorzystanym potencjale. Jednak pamiętać należy, iż faza play-off zwykle rządzi się swoimi prawami, a wyniki rundy zasadniczej przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. ?Mineralne? z pewnością nadal stać na pokonanie każdej drużyny w kraju.

Pierwsze dwa mecze tej pary półfinałowej rozegrane zostaną w środę (18.00) oraz w czwartek (20.30) w Kaliszu w hali Winiary Arena.

Komentarze (0)