Po zeszłotygodniowym przełamaniu Enea PTPS Piła podjęła BKS Stal Bielsko-Biała, który znajduje się w środku tabeli, ale głównie dzięki piorunującemu początkowi sezonu. W poprzednich pięciu kolejkach także odniósł tylko jedno zwycięstwo. Już na papierze zanosiło się na wyrównane starcie.
BKS wygrał pierwszego seta 25:21. Była to runda wypełniona przedłużonymi akcjami, w którym drużyny miały problem ze skutecznością. Bielszczanki poradziły sobie z jego rozwiązaniem wcześniej, a ich przewaga została wypracowana w dużej mierze przez Gabrielę Orvosovą i Andreę Kossanyiovą. Kiedy pomogła im jeszcze Aleksandra Kazała, partia została rozstrzygnięta.
W drugim secie szybki rewanż i Enea PTPS zwyciężyła 25:19. Natalia Skrzypkowska i Koleta Łyszkiewicz zaczęły górować nad przeciwniczkami na skrzydłach, a ponadto ta druga serwowała, kiedy gospodynie powiększyły przewagę z 12:11 na 18:11. Z kwadratu rezerwowych weszła Sonia Kubacka i też wydatnie pomogła w doprowadzeniu do remisu 1:1 w meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta
Enea PTPS wyczuła szansę, żeby podobnie jak w poprzednim meczu z Jokerem odwrócić wynik 0:1 na 3:1. W trzecim secie gospodynie wygrały 25:23, a ich środkowe Kubacka oraz Judyta Gawlak zaczęły równać poziomem do skrzydłowych. Kubacka zapracowała na takie zaufanie, że trafiła do niej od Maji Pelczarskiej ostatnia piłka setowa przed ewentualną walką na przewagi.
BKS musiał ratować się przed przegraniem meczu, więc nie było zaskoczeniem, że w czwartym secie mobilizacja była po jego stronie. Bielszczanki zwyciężyły 25:22. Ich wyraźna przewaga została wypracowana przy zagrywkach Weroniki Szlagowskiej, a i pomogła ona w trudniejszych momentach swoimi atakami. Z kolei drużyna Adama Grabowskiego zaczęła gubić się w ofensywie.
Tie-break nie był już interesującym starciem. Była to jednokierunkowa rozgrywka. BKS przypominał siebie z pierwszego seta i praktycznie przestał popełniać błędy w ataku. Pilanki próbowała utrzymać w grze Koleta Łyszkiewicz, ale i ona została z czasem poskromiona przez przyjezdne, które zwyciężyły 15:7 oraz 3:2 w całym meczu.
Enea PTPS Piła - BKS Stal Bielsko-Biała 2:3 (21:25, 25:19, 25:23, 22:25, 7:15)
PTPS: Pelczarska, Skrzypkowska, Gawlak, Łyszkiewicz, Wellna, Ponikowska, Pawłowska (libero) oraz Gądek, Bartkowska, Kubacka
BKS: Gajewska, Kazała, Świrad, Orvosova, Kossanjowa, Janiuk, Drabek (libero) oraz Drużkowska, Wawrzyniak, Witowska, Szlagowska
MVP: Gabriela Orvosova (BKS)
Czytaj także: Przełamanie VERVY. Warszawianie lepsi od MKS-u Będzin
Czytaj także: Podcięte skrzydła Asseco Resovii Rzeszów. Trefl Gdańsk z kompletem punktów