Liga Mistrzyń. Ferhat Akbas tak dumny, że brakuje mu słów. "Mój angielski nie wystarczy"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Ferhat Akbas
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Ferhat Akbas

Dynamo Kazań nie sprostało roli faworyta i nie ugrało nawet seta z rozpędzoną Grupą Azoty Chemikiem Police. Trener Ferhat Akbas jest niezwykle dumny ze swojej ekipy i sztabu, która tak radzi sobie bez niego.

Zdecydowanymi faworytkami środowego meczu były siatkarki Dynama Kazań. Rosyjska drużyna świetnie radzi sobie w rodzimej lidze, w przeciwieństwie do Grupy Azoty Chemika Police, który stara się podnieść po kryzysie.

Dwa ostatnie spotkania w wykonaniu polskiej ekipy były bardzo dobre, być może nawet były najlepszymi w tym sezonie. Z drużyną nie ma w Novarze Ferhata Akbasa, który dostał pozytywny wynik testu na koronawirusa i z częścią sztabu został w Polsce.

Nieco krótka ławka trenerska nie ma jednak powodów do zmartwień. Dwa mecze zwycięskie bez straty seta to znakomita wiadomość dla Chemika w kontekście dalszej gry w Lidze Mistrzyń. - Mój angielski chyba nie jest wystarczający do opisania tego, jak bardzo jestem szczęśliwy i dumny! Drużyna i sztab zrobili świetną robotę, Przemek zrobił świetną robotę! Przed meczem z Novarą ta wygrana daje nam dużo pewności - przekonuje Ferhat Akbas, prowadzący drużynę... z domu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem

Bardzo szybko Chemik w środowym meczu wybił z rytmu rywalki, przez co Riszat Giljazutdinow musiał reagować zmianami. - Byliśmy skupieni przede wszystkim na Bricio, Fabris i środkowej Korolewej. Próbowaliśmy zrobić wszystko, by właśnie wykluczyć Fabris z gry. Zmienili taktykę, trener wymienił dużą część drużyny. To utalentowane zawodniczki, ale wciąż bardzo młode. Były pod dużą presją, nie potrafiły jej udźwignąć. Nam ułatwiło to zadanie. Taktycznie mój zespół zagrał bardzo dobrze - ocenił turecki szkoleniowiec.

W czwartek po dwóch stronach siatki staną więc niepokonane ekipy. Jednak znów Chemik nie będzie faworytem, ale tym razem Igor Gorgonzola Novara, gospodynie turnieju. - To bardzo, bardzo mocny zespół. Na pewno będziemy musieli zagrać jeszcze lepiej niż z Dynamem. Nie będą oddawać nam punktów, ale nie będą też nam wybaczać błędów. Wierzę jednak, że mamy szansę, bo gramy szybciej niż rywalki. Novara ma dobry atak, w tym przede wszystkim zawodniczkę, którą znamy bardzo dobrze, czyli Malwinę Smarzek-Godek. Będziemy po prostu starali się ją zatrzymać, a przy tym musimy zagrać swoją najlepszą siatkówkę - zakończył Akbas.

Początek czwartkowego starcia o godz. 20:30 w Polsacie Sport. Tekstowa relacja na żywo będzie dostępna na WP SportoweFakty.

Czytaj też:
Liga Mistrzyń. Twardy bój na turnieju w Płowdiwie. ŁKS Commercecon Łódź z pierwszą wygraną na koncie
Liga Mistrzyń: Dynamo Kazań nie fika przy takiej grze Chemika. Policzanki znów wygrały bez straty seta

Komentarze (2)
avatar
jonny
26.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nad czym tak piejecie, przecież tam grały 16-20 letnie dziewczynki.Prawda będzie dopiero dzisiaj i z utęsknieniem czekam na jutrzejszy ,pełen euforii i zachwytu artykuł. 
avatar
Ramzes V
26.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hej "znafcy"!. Miało być według was 3:0 w drugą stronę. Nie widzę popiołu na waszych głowach.