TAURON Liga. Udany powrót Michała Maska na ławkę trenerską ŁKS-u. Łodzianki wywożą komplet punktów z Radomia
Udany powrót na ławkę trenerską ŁKS-u Commercecon Łódź zaliczył Michał Masek. W czwartkowym hicie TAURON Ligi jego nowa-stara drużyna pokonała na wyjeździe E.Leclerc Moya Radomkę Radom 3:1. MVP meczu została wybrana Katarzyna Zaroślińska-Król.
Otwarcie drugiej partii było zdecydowanie bardziej wyrównane. Wynik długo oscylował wokół remisu. Wydawało się, że w środkowej fazie tej części radomianki przejęły inicjatywę. Po efektownym bloku Johnson na środku siatki o czas poprosił Michał Masek (17:14). Gdy kontratak sfinalizowała Justyna Łukasik, trener gości kolejny raz wezwał podopieczne do siebie (19:15). W szeregach łodzianek było sporo niedokładności i braku zrozumienia, ale otrząsnęły się w najbardziej odpowiednim momencie.
Choć dwie ważne piłki skończyła Johnson, to seria błędów w przyjęciu pozbawiła jej zespół szans na zwycięstwo w tej odsłonie. Po nieprzyjemnym serwisie Aleksandry Wójcik i pomyłce Julii Twardowskiej było 23:22. Przerwę wziął więc Riccardo Marchesi. Nie wybiło to jednak z rytmu rywalek, a wręcz przeciwnie - Katarina Lazović zablokowała Łukasik. Ta skończyła co prawda przechodzącą piłkę, lecz był to ostatni punkt Radomki w tym secie. Na drugą stronę siatki przyjęła Agata Witkowska, z prezentu skorzystała Nadja Ninković, zaś bezpośrednio w aut uderzyła Honorio. Aby się upewnić co do słuszności swojej decyzji, pierwszy sędzia meczu, Mateusz Broński, wziął challenge na siebie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: efektowne racowisko i głośny śpiew. Tak Neapol pożegnał Diego MaradonęUskrzydlony wygraną ŁKS poszedł "za ciosem", a Radomka kompletnie "stanęła". Przyjezdne napędzały się z każdą kolejną wymianą, natomiast w szeregach miejscowych gołym okiem dało się zauważyć spadek energii i chęci do gry. Coraz więcej piłek podbijała Magdalena Saad, zaś Britt Bongaerts znalazła liderkę w bardzo skutecznej Katarzynie Zaroślińskiej-Król.
Radomianki w niektórych fragmentach były kompletnie bezradne - potwierdzeniem takiego stanu rzeczy była sytuacja, gdy biegnąca do piłki Katarzyna Skorupa zderzyła się z nabiegającą do ataku, wprowadzoną kilka chwil wcześniej na boisko Renatą Białą. ŁKS z dużym spokojem utrzymał prowadzenie.
Łódzkie Wiewióry nadal świetnie "czytały grę" w obronie, podbijając mnóstwo uderzeń przeciwniczek. W niektórych sytuacjach środkowe oraz Zaroślińska-Król "bawiły się" z blokiem Radomki. Gospodynie miały olbrzymie problemy z wbiciem piłki w boisko, a ponadto zdarzały im się również proste błędy, jak atak Twardowskiej bezpośrednio w antenkę.
Nadzieje w sercach podopiecznych Marchesiego odżyły, gdy w polu zagrywki pojawiła się Honorio. Utrudniła przyjęcie łodziankom, a dwie ważne przepychanki na siatce wygrała Łukasik. Na tablicy wyników widniał remis 18:18. Kluczowe momenty należały jednak do Zaroślińskiej-Król i spółki. Przyjezdne wykorzystały wszystkie swoje szanse i sięgnęły po komplet punktów.
MVP spotkania została wybrana Katarzyna Zaroślińska-Król.
E.Leclerc Moya Radomka Radom - ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (25:17, 24:26, 17:25, 19:25)
Radomka: Honorio, Johnson, Picussa, Skorupa, Twardowska, Łukasik, Witkowska (libero) oraz Biała, Molenda, Bałucka.
ŁKS: Zaroślińska-Król, Wójcik, Alagierska, Bongaerts, Ninković, Lazović, Saad (libero) oraz Pasznik, Kalandadze.
MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król (ŁKS).
Czytaj także:
>> Półfinał Pucharu Polski przepustką do gry w ekstraklasie? Alina Bartkowska: Wierzę, że wybrałam dobrą drogę [WYWIAD]
>> Liga Mistrzyń. Developres SkyRes Rzeszów znów przegrał. Tym razem po pięciosetowej walce