Zespół Marcelo Fronckowiaka w ostatnim miesiącu rozgrywał mecze jedynie na wyjazdach. Drużyna ze stolicy polskiej miedzi do siebie powróciła dokładnie po 39 dniach przerwy i postraszyła w sobotę aktualnego wicelidera rozgrywek, Trefl Gdańsk.
Ekipa z Trójmiasta w pierwszym secie niemalże przez cały czas utrzymywała się na niewielkim prowadzeniu, które dzięki bardzo czujnej postawie przy siatce powiększyła później do pięciu "oczek" (15:20). Cuprum Lubin nie dawało za wygraną i na ostatniej prostej zbliżyło się do faworytów na jeden punkt, ale partię zakończył wkrótce mocny i skuteczny atak, powracającego do gry Mariusza Wlazłego.
Drużyna gospodarzy na drugą odsłonę meczu wyszła niesamowicie zmobilizowana i po kilku minutach wygrywała już pięć do jednego. Cuprum zrehabilitowało się i dominowało w tej części rywalizacji od początku do końca. Tego samego nie można powiedzieć o trzecim secie, w którym ekipa z Dolnego Śląska musiała gonić wynik, i dzięki swojej zawziętości i niezłej formie Wojciecha Ferensa, przechyliła w końcówce szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Czwarta partia to znów lepsza gra w wykonaniu Trefla Gdańsk, która tym razem nie dał się złamać i utrzymał się na wysokim prowadzeniu. Oznaczało to, że zwycięzcę wyłoni w Lubinie tie-break. A w nim? Emocje, bardzo mocny początek w wykonaniu Wojciecha Ferensa i Mariusza Wlazłego, a także wyrównana walka "punkt za punkt".
Cuprum miało nawet w górze dwie piłki meczowe, ale drużyna gości nie pozostawiała tego bez odpowiedzi. W ostatnich dwóch akcjach więcej szczęścia miał team Michała Winiarskiego, który najpierw zyskał meczbola po autowym ataku Szymona Jakubiszaka, a później ustalił wynik meczu szczelnym blokiem na wspomnianym wyżej siatkarzu lubińskiego klubu.
Cuprum Lubin - Trefl Gdańsk 2:3 (23:25, 25:20, 27:25, 18:25, 16:18)
Cuprum: Gunia, Ferens, Smoliński, Jimenez, Tavares, Penczew, Szymura (libero) oraz Lorenc, Jakubiszak, Magnuszewski.
Trefl: Lipiński. Wlazły, Janusz, Reichert, Mordyl, Crer, Olenderek (libero) oraz Kozub, Sasak, Janikowski, Urbanowicz.
MVP: Mariusz Wlazły (Trefl Gdańsk)
---> Nowe informacje ws. przyszłości Vitala Heynena
---> Porażka PGE Skry Bełchatów w hicie kolejki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków